logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » Zamykanie, uszczelnianie blach spawanych na styk progi itp.

Zamykanie, uszczelnianie blach spawanych na styk progi itp.

Przekopałem forum, ale nie mogłem nic trafić. Bawię się sam w blacharkę - zobaczymy jaki wyjdzie z tego efekt :)! Odwiercone blachy po naprawie czyszczę do czystego metalu ( oczywiście w miejscach mocno skorodowanych nowe wstawki) , na to Fertan po Fertanie podkład reaktywny Nowol, na to jeszcze chcę dać epoksyd Nowol (taką kolejność radził kiedyś Zapek - bez Fertana). Może to przerost formy nad treścią ale po ostatnim blacharzu (niby profesjonal), zaczęło wyłazić sporo rudego, więc teraz chcę zrobić sam i dokładnie. Teraz pytanie:
Jak najlepiej zabezpieczyć antykorozyjnie miejsca styku dwóch blach jak np. podszybie:

1. Miejsca zestyku na obu blachach daję w/w podkłady, czyszczę w miejscu spawu punktowego. Po zamknięciu profilu do środka będzie szedł Mike Sanders na gorąco i liczę,że wpełznie w szczeliny również w miejscu spawu gdzie podkład się wypalił :).

2. Miejsca zestyku na obu blachach daję w/w podkłady, na to masa uszczelniająca do zamykania profili. Po zamknięciu profilu do środka będzie szedł Mike Sanders na gorąco i po zapodaniu wcześniej takiej masy w miejscach styku penetracjia nie będzie taka dokładna.

Który z powyższych sposobów jest lepszy? Może ktoś zna producenta takiej masy do zamykania progów? A może przed Mike Sandersem dać najpierw rozcieńczony wodą Fertan, który jeszcze lepiej spenetruje szczeliny?

Z góry dzięka za odpowiedź.

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 13:41:22 /


Na reaktywny chyba nie daje się epoksydu tylko akrylowy.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 14:08:56 /


Zależy jaki i jakiego producenta - na niektóre Epoksyd na Reaktywny nie jest zalecany (chyba wlasnie Novol) , na niektóre można spokojnie kłaść ....

Napewno na reaktywny nie wolno kłaść szpachli .... pęka i odpada dość szybko - sprawdzone na eksperymentalnym Fordzie S.rra


Epoksyd trzeba w miejscu spawania i tak doczyścić bo źle się z nim spawa .... - w zdjętym podszybiu pozatym położony jest już lakier końcowy przed zamknięciem górnych blach.




W progach nie trzeba się tak starać -- nie stosowałbym wewnątrz epoksydu bo tworzy on twardą i śliską dla wszelkich wosków powłokę a reaktywny którego używałem jest za to szorstki




Jak widać nawet kataforeza nie potrafi spenetrować wszystkich zamakamarków nadwozia -- ten fragment został otworzony - wymieniony fragment gdzie widać dziurki , wypiaskowany , pomalowany reaktywnym i zamknięty spowrotem. Na krawędzie łączenia idzie masa uszczelniająca (wczesniej nie bylo)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 14:43:02 /


Polecam stronę Novola, przykład co do podkładu reaktywnego:

http://professional.novol.pl/produkty.php?id=17

nigdy nie maluj czymkolwiek pod reaktywny, on idzie na gołą blachę.
Jak blacha nie miała nalotów, żadnych nalotów ani korozji, to od razu możesz dać epoksyd, ja jednak jestem zdania że najlepiej na wyczyszczoną blachę reaktywny, potem akryl.
Ewentualnie taki wynalazek: http://professional.novol.pl/produkty.php?id=19

Choć co do rekatywnego mam większe przekonanie, rzadziej po nim coś wyłazi.

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2011-12-18 14:45:11 /


Właśnie zapomniałem dopisać -- najsłabszym ogniwem w systemie który chciałeś zastosować byłby Fertan -- położenie na tym reaktywnego nie ma chyba wielkiego sensu. Reaktywny jeśli juz to na gołą blachę.... Co do epoksydu na gołą blachę to nie jestem przekonany - po paru próbach z elementami wypiaskowanymi zabezpieczanymi w taki sposób jestem raczej na nie ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 14:57:13 /


Ja bym był za opcją pierwszą. Jak to dokładnie zalejesz Sandersem i dasz mu wpłynąć jak najgłębiej to on i tak utworzy takie zamknięcie jak guma na łączenia z tym, że ma jednak możliwość jakiejś tam penetracji. Jak zamkniesz to od razu gumą to owszem, będzie szczelne ale penetracji niet. Swoją drogą chodzi Ci raczej nie o spawanie na "styk" lesz na zakładkę. Tam występuje często głęboka pachwina, którą trzeba jakoś tam zabezpieczyć.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 15:00:59 /


Jak Mike pisze. Ja ostatnio pracuję na Trotonie. To z racji znajomości u producenta i bardzo fajnego podejścia ichniejszych chemików do moich wątpliwości. Ponadto, reaktywny podkład Trotona jest tak zajebiście wytrzymały że takiego podkładu dawno nie widziałem. Zdarcie go wymaga szczotki zapiętej w wiertarce i mordowania go chwilę. Na ten reaktywny kładę epoxyd zgodnie z zaleceniem producenta i tego już nie testowałem na odporność mechaniczną. Nie mniej ta odporność u mnie będzie sroga gdyż od jakiegoś już czasu podkłady wszelakie nakładamy w ASP metodą hydrodynamiczną czyli takim karcherem na farbę o ciśnieniu 200bar. Daje radę, ojjjj daje ;D



Widać tu wyraźnie strumień epoksydu ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 15:10:00 /


A ja Troton mam tylko kilka kilometrów od domu, dokładnie dwie wsie dalej ;)
Bardzo sympatyczni właściciele, znam ich już 10 lat.
Pracownicy też sobie chwalą pracę.
Ale wracając do tematu, to musi być spora różnica w składzie chemicznym, skoro trotonowski epoksyd można nakładać na reaktywny w/w producenta, a u novola jużnie. Czyżby epoksyd z novola był bardziej agresywny?

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2011-12-18 16:03:44 /


To raczej chodzi nie o epoksyd a o podkład reaktywny. Ja się przekonałem dobitnie na swojej Granadzie, że najlepiej jest malować wszystko materiałami jednego producenta. Ja dlatego też wybrałem ostatnio Troton gdyż to polski producent i kontakt nawet z głównych chemikiem jest bardzo prosty. W przypadku Gienki był to DuPont więc informacje o kompatybilności epoksydu z kataforezą szły chyba ze dwa tygodnie.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 16:19:38 /


No to trochę mnie zdołowaliście, bo całą komorę silnika i przednie fartuchy od środka wyczyściłem do gołego metalu (naprawdę wiele godzin pracy - opalarka + wiertarka ze szczotą) i na to poszedł Fertan. Nadwozie nie było piaskowane, gdyż nawet koleś od piachu stwierdził, że jest zbyt zdrowe by je piaskować. Jednak czyszczenie mechaniczne powyższymi metodami nie jest idealne, gdyż w wielu miejscach Fertan reagował z korozją. Czy reaktywny jest tak dobry na szczeliny i inne zakamarki, gdzie nie da się idealnie wyczyścić rdzy bez piachu? Czyli teraz najlepiej zeszlifować ten Fertan ??

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 18:25:19 /


No to tu już zostaw - sprawdzisz jak to działa :-))) fajnie wyczyszczone .... podziwiam ogrom pracy ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 18:38:32 /


Dziwne, co miało oznaczać, że nadwozie jest za dobre na piaskowanie i czyściłeś to w zamian mechanicznie? Dla mnie różnica jest taka, że szczota narobiłeś się jak wół a piachem koleś zrobił by to w 20 minut. Jak zastosujesz odpowiednią granulację piachu to czyścisz z efektem satyny na blachach, czasem nawet ta blacha ma jeszcze połysk. Piachem wytłuczesz dostępną rdzę i nie musisz stosować wtedy środków "na rdzę".
W sumie nie musisz tego usuwać, możesz kontynuować eksperyment ;D Daj tylko znać jak to się trzyma.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 18:39:40 /


O Mike, widzę że się zgadzamy w kwestii badawczej ;D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-18 18:40:20 /


Jako że temat epoksydów i reaktywnych wałkowałem stosunkowo nie dawno to dodam tylko że Novol dopiero od niedawna nie zaleca stosowania epoksydu na reaktywnym. Jeszcze w starych kartach technicznych dostępnych również w necie jest info że można zakładać. Problem pojawiał się dopiero ( i to sprawdziłem na własnych błędach) przy zbyt szybkim nałożeniu epoksydu na reaktywny, i dosuszeniu tego w zbyt wysokiej temperaturze- pięknie zgazowało:) poza tym przy normalnym tempie prac rezultat jest rewelacyjny. Rdzy nie widać a epoksyd daje izolacje. Akryl na reaktywny nie daje zbyt dobrej ochrony. Z zasłyszanej opinii na jakieś ca 2 lata.

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2011-12-19 21:00:08 /


Ja użyłem trotona, reaktywny z epoksydem (tak zalecił mi gość z hurtowni) nie pożarło się, jest wszystko git do teraz. Co do novola też słyszałem że niby w karcie było ale nie zalecają. Temat był poruszany http://www.capri.pl/forum/381252

jacob81 Dokładna lokalizacja na mapie / 2011-12-19 21:14:27 /


Tak, reaktywny musi wyschnąć!!! Ja daję mu dwa dni i następnie cały trzeci dzień uszczelniam karoserię gumami do połączeń, czwartego dnia kładę epoksyd i mokro na mokro kładę gumy natryskowe i od razu na to lakier akrykowy. Całość musi poczekać dzień i wtedy dopiero karoseria jedzie do lakiernika na przygotowanie. Myślę, że taki prosty w sumie schemat jest dość logiczny i nie udziwniony tajemniczymi specyfikami o niezbadanych reakcjach na siebie. Jak macie jakieś inne pomysły to raczej trzeba to przetestować na mniejszym elemencie poświęconym celom naukowym.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-19 21:56:48 /


Odnośnie piaskowania, nawiązując do pytania Zapka - blachy naprawde zdrowe to jeden punkt przeciw, kolejnym było to że robiąc kilka lat temu blacharkę i malowanie naprawdę konkretnie zabezpieczyłem przestrzenie zamknięte środkiem przeznaczonym do tego celu, chyba Elaskon. Poszło tego sporo 6-8 l jak pamiętam. Więc dać teraz w to wszystko piach i np. nie otwierać progów (są idealne) to chyba porażka. Można było to zabezpieczyć - koleś od piachu zalecił docinanie blaszek trochę większych od otworów technologicznych i zaklejanie tymi blaszkami na gumę do spawów. Poza tym na podwoziu zalecił zdarcie wszystkich starych gum (opalarka + druciak), bo podobno piach nie zawsze bierze te gumy i blacha może się przegrzewać. Więc wymyśliłem tak jak robię teraz i muszę już przy tym zostać. Tylko zrezygnuję chyba z podkładu reaktywnego - myślę, że jako pierwszą warstwę możemy traktować Fertan? Na to już klasyczny podkład. Teraz kolejne pytanie:
- epoksyd na podwozie, na blachy zewnętrzne zwykły podkład?;
- wszędzie epoksyd?

Dodam, że sam chcę robić blacharkę, malowanie podkładami, zabezpieczenie podwozia i ewentualnie pomalowanie nadwozia wewnątrz. Później nadwozie na szpachlowanie i lakierowanie kompletne do lakiernika. Na koniec samodzielna konserwcjia profili Mike - Sandersem. Uprzedzając pytania - nie do końca ufam blacharzom co do wyczyszczenia i zabepieczenia naprawianych elementów (Oczywiście nie wliczam w to niektórych kolegów z forum, lecz to nie ten budżet) w związku z tym chcę powyższe czynnosci wykonać sam.

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-19 22:43:13 /


na całe auto epoksyd, na epoksyd jak trzeba to szpachla, na szpachle epoksyd i dopiero na to podkład akrylowy

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-19 23:08:36 /


Sam epoksyd na golych blachach to nienajlepszy pomysl - nie wiem dlaczego ufasz bardziej srodkom odrdzewiajacym niz porzadnemu podkladowi reaktywnemu -- ja juz po eksperymentach z roznymi srodkami jak Brunox, Cortanin , Wurth i innych cudach na rdze spod ktorych wracala po pol roku , max dwoch latach i to mimo piaskowania zabezpieczanego elementu czy drapania pod spodem szczotka na wiertarce (zeby nie bylo to oczyszczone tylko z luznej rdzy tez probowane) - zawsze gdzies pojawialy sie purchle. Fakt ze reaktywny nie jest zbyt odporny na promienie UV wiec trzeba go czyms pokryc - ale moim zdaniem robi swietna robote.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-19 23:29:51 /


Brunoxa to mogę szczerze odradzić bo sam testowałem i po jednej zimie wszytko odpadło. Już zdecydowanie lepiej działa podkład czerwony tlenkowy...

Zapek a czemu na mokro na mokro, baranek suchego epoxydu sie nie trzyma???

Kilgore / 2011-12-20 00:56:48 /


Tak, epoksyd tworzy warstwę twarda jak beton i matowienie go przed nałożeniem kolejnej warstwy to koszmar, na poszyciach zewnętrznych jeszcze idzie to dobrze bo to płaszczyzny ale na podwoziu... masaaaaaakra. Na mokro ładnie się to ze sobą łączy. Gumy producent zaleca już sam malować na mokro. Na koniec po wyschnięciu dobrze jest jeszcze na całe podwozie nałożyć sandersa, uszczelnienie jest wtedy murowane a sanders ma to do siebie, że nałożony na gorąco nie spłynie nam w upalny dzień a zimą nie twardnieje i nie pęka jak inne tego typu znane mi środki, zwłaszcza polskiej produkcji. Naprawdę polecam sandersa.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-12-20 08:48:06 /


Odkopię temat, jeżeli wymieniam progi zewnętrzne, to pomalować obie "strony" podkładem i spawać?
Co w kwestii wypalania farby?
Czy spryskanie cynkiem w sprayu powierzni zakładki, które będą się stykać, coś pomorze?
Czy może zamiast cynku, posmarować obie powierzchnie pastą do uszczelniania łączeń?
Może olać pastę i cynk (w procesie przygotowawczym przed spawaniem), i po przyspawaniu progu zewnętrznego, po prostu wtrysnąć w próg środek do konserwacji profili zamkniętych i na koniec zabezpieczyć pastą od zewnątrz?

Czekam na wasze sugestie, chcę to po prostu zrobić dobrze i się nie martwić że zgnije za rok.

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2013-02-18 13:46:59 /


Jeśli nie chcesz żeby zgniło to cynk w sprayu sobie odpuść .... - jesli progi to surowa blacha bo bym pomalował od środka reaktywnym - co sie wypali to sie wypali - pozniej zaleje się konserwacją - spawać w nawiercone otwory tam gdzie fabrycznie są zgrzewy ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 14:19:18 /


Cynk w sprayu ma wspólny z cynkowaniem tylko kawałek nazwy. Działa jak każda farba w sprayu.
Podkład reaktywny to dobra opcja, wypala się niemal tylko w miejscu spawania.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 15:21:45 /


Progi są nówki, czysta blacha.
Czyli progi w reaktywny z obu stron, powiercić dziurki przed spawaniem i jazda.

Może na reaktywny dać jeszcze akryl 2K i dopiero spawać?
Druga sprawa co z pastą ??

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2013-02-18 15:35:31 /


Cynk w sprayu jest chyba najlepszą metodą zabezpieczania miejsca spawanych/zgrzewanych jeśli nie możesz zabezpieczyć galwanicznie/ zanurzeniowo całego połączenia. W puszce sprayu w zależności od firmy możesz mieć i powyżej 50% cynku, a dzięki temp topnienia pow 400 stopni zostanie bliżej miejsca spawanego niż jakikolwiek lakier. Trzeba tylko uważać na trujące opary przy spawaniu

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 17:01:31 /


No to mamy sprzeczną opinię, jestem ciekaw "kontry".

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2013-02-18 17:20:49 /


Mnie też to zaczyna ciekawić:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 17:29:16 /


Cynk w spray jest beznadziejny - przetestowane .... zachodzi szybko rdzą cała blacha od spodu albo odpada płatami .... jeszcze zależy jaki , ale z większości (a testowałem już chyba 7 różnych) efekt jest taki albo nawet gorszy niż jakbyś pomalował dekoracyjnym sreberkiem w spray'u ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 17:58:08 /


ale jak sie ładnie błyszczy :D

Kilgore / 2013-02-18 18:21:37 /


Mike , a który cynk w spray testowałeś ? możesz mieć i BOLLa za 20 zł i Wurtha za 40 i pewnie konkretniejsze których firm nawet nie znam

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 20:33:07 /


A co za różnica czy w farbie są opiłki cynku, aluminium, złota czy innego metalu? Nadal taki lakier nie ma nic wspólnego z cynkowaniem. I trzyma się tak samo dobrze jak zwykła farba dekoracyjna w sprayu. Poczytaj na czym polega cynkowanie galwaniczne czy ogniowe i porównaj tą technologie do nakładaniem sprajem srebrzanki dumnie nazywanej cynk w sprayu ;)

Mysza pracował w galwanizerii jak będzie chciał zabrać głos w dyskusji to napisze czy jest możliwe wykonanie dobrej powłoki cynkowej ze spraja ;)

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 20:52:11 /


Marian, ja używałem do zabezpieczenia miejsc zakłądkowych cynku w sprayu właśnie z wurtha, mieliśmy na firmie galwanizernię i kupowałem tak najlepszy cynk w sprayu aby czasem zabezpieczyć jakieś buby i mówię CI, że to się nie sprawdza a do tego źle się na tym spawa. Próbowaliśmy u nas na pracowni wielu rzeczy, naprawdę wielu. Teraz mamy zawsze pistolet nabity podkładem reaktywnym Troton, jest dwuskładnikowy ale w pistolecie może stać i tydzień. Tym zabezpieczamy takie złącza. Robiłem nawet całkiem niedawno próbę rozwiercenia tak zabezpieczonego złącza zakładkowego pospawanego otworowo czyli dziurka i spawarką "cyk". Podkład wkoło spoiny właściwie jest nieuszkodzony. Jak dla mnie rewelacja a sam to sprawdziłem. Oczywiście nie polecam tego rozwiązania bo im więcej Fordów będzie gniło tym wyższą chałupę sobie postawię ;D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 21:06:32 /


Tą próbę to chyba na mojej granadzie robiłeś zdejmując podszybie przednie drugi raz.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-18 21:32:36 /


No to fajnie że zabrałeś głos Zapku, na Twoją i Mike'a opinie czekałem najbardziej.
Zapas reaktywnego Trotona już leży.
Czyli w miejscach gdzie wypadną otwory wypadałoby trochę "podrapać" w blasze pod spodem gdzie będzie przez dziurkę łapał spaw. OK
Ponownie spytam co z pastą???
smarować krawędź po uprzednim pospawaniu i zalaniu środkiem do profili aż przesiąknie i wtedy smarować? Czy może jednak na łączeniu przed przyłożeniem i pospawaniem?

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2013-02-18 22:27:15 /


Nie wydaje mi się żeby ta pasta była dobrym pomysłem -- wszędzie gdzie była ona fabrycznie między zgrzanymi blachami przy ściąganiu takiego elementu są spore pokłady rdzy - właśnie dziś się męczyłem z takim słupkiem drzwi .... pozatym jej opary są dość trujące ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-19 00:05:58 /


Mike, przeczytaj jeszcze raz: "smarować krawędź po uprzednim pospawaniu i zalaniu środkiem do profili aż przesiąknie i wtedy smarować?"

Ja stosuję taką zasadę: uszczelniam aby nic nie wpływało w połączenia czy profile zamknięte ale pozwalam jednocześnie wypływać skroplonej parze wodnej. Jak pospawasz progi i zalejesz to woskiem, to woda i tak się nie przedostanie przez zakładkę, popłynie do odpływów które powinny być drożne, w miarę ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-19 08:09:06 /


Ja nawiązuję do wypowiedzi z 13:46 18-02-2013 która brzmiała tak :


"Czy spryskanie cynkiem w sprayu powierzni zakładki, które będą się stykać, coś pomorze?
Czy może zamiast cynku, posmarować obie powierzchnie pastą do uszczelniania łączeń?
Może olać pastę i cynk (w procesie przygotowawczym przed spawaniem), i po przyspawaniu progu zewnętrznego, po prostu wtrysnąć w próg środek do konserwacji profili zamkniętych i na koniec zabezpieczyć pastą od zewnątrz?"



I powtórzę jeszcze raz : wszędzie tam gdzie fabryka zgrzewała połączenia na paście są ogromne pokłady korozji. Wczoraj odcinałem taki słupek w 31 letnim Fordziku i wygląda to naprawde nieciekawie. Miejsca bez pasty wokoło są ok ... w próg wystarczy wtrysnąć wosk do konserwacji -- pastę z zewnątrz na połączenia do których da się dojść --- ale górnej szczeliny pod uszczelkę - ani dolnej gdzie próg styka się z podłogą nie smaruj -- raczej połączenie z słupkiem czy nadkola do nadwozia albo kielichy zawieszenia się nią smaruje.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2013-02-19 11:47:32 /


Czyli tak naprawdę kluczem do sukcesu jest odpowiednie dopasowanie wspawywanego elementu w taki sposób, aby między stykającymi się blachami nie było szpar.

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2013-02-19 13:18:33 /


no i za nim się wyjedzie na drogę wszystkie profile zamknięte zabezpieczyć jak tylko się da woskiem, wtdey i tak dłużej wytrzyma niż przeciętne auto :)

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2013-02-19 13:33:43 /


Hej
Czy jest jakaś dysza ale do farby którą można by zabezpieczyć np. przyspawaną część progu ?

Kilgore / 2020-01-17 13:17:08 /