logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » Na co zwrócić uwagę przy zakupie Capri MK III 2,3V 1982r. (z gazem) ???

Na co zwrócić uwagę przy zakupie Capri MK III 2,3V 1982r. (z gazem) ???

?

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-29 17:32:46 /


Silnik......tak jak w każdym aucie-wycieki oraz sprężanko.....szczelność układu chłodzenia,oraz w przypadku gazu korozję układu wydechowego .......Nadwozie-i tu zaczyna się cały bajer. Po pierwsze odkręcić atrapę i sprawdzić od wewnątrz czy nie było z przodu konkretnych prac blacharskich ( dzwon )....drzwi od spodu.....progi.....podłużnice przy mocowaniach resorów.....podłoga i okolice przednich słupków.....warto równierz wziąźć miarkę i zmierzyć wszystkie podstawowe wymiary podłużnic itp...oraz górne punkty mocowań amorów przednich............oczywiście można by tu mnożyć co sprawdzać, jednak chyba to są najważniejsze rzeczy

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-29 17:56:40 /


mysle ze mozesz zaufac sprzedajacemu :P

Michal FAZI / 2004-01-29 18:40:53 /


kolega z ursynowa kupil sobie capri od skurwysyna w dupe zajebanego mac pana januszka.wygladal calkiem spoko i powidzial ze ma on jeszcze jednego wiec postanowilem go kupic(kumpel mial swojego jakies 3 miesiace ).cena 7300 sporo ale strasznie sie najaralem.kupilem 1600 r4 nie uplynelo pare tygodni i walnela skrzynia(spoko moze sie przytrafic)dwa tygodnie i padl silnik(jezdilem dziennie 30km i bardzo sokojnie bo szkoda takiej furki)troche sie zniechecilem ale zrobilem i spoko.po zimie wyszly takie dziury i parchy ze uswiadomilem sobie ze ten huj wylowil tego capri chyba ze stawu poszedl na szrot kupil pare czsci, poszpachlowal,pomalowal i do sprzedania. jak poznalem paru z was i zobaczylem wasze auta wiedzalem ze niemam zadnych orginalnych czesci.kumpla capri po zimie wyglada tak ze nawet niema czego latac(nawet zabezpiczenia nie pomogly przed zima)potem walnela chlodnica,most,amorki,magiel,klamki,zozrusznik,(w tej zarazie jak chalem zmienic kolo to tak sie zapieklo ze palnikami mi je zciagali)potem (karolek)na zlocie w gryzlinach troche mi go rozwalil i co tam spoko.wsadzilem ponad 10000 . sprzedalem bo jak go mialem to sie rozwiodlem stracilem prace i wywalili mnie ze szkoly.(jakas klatwa kurwa)teraz mam juz swoje capri clkiem dobre(dzieki huder za pomoc).fajna przygoda tylko troszke kosztowna.

gibeon / 2004-01-30 09:07:47 /


I dlatego trza kupowac samochod z osobami ktore wiedza gdzie stunkac, gdzie palcem dzgnac :P Moi starsi kupowali Civic'a trzyletniego, czarnego, klima, wszystko jak nalezy, bajery rowery... A jak go tata do mechanika na przeglad zabral przed kupnem to jak koles sie dowiedzial czym jezdzi to sam sie poplakal w warsztacie... (biedak) Samochod nie trzymal mu zadnych wymiarow... poskladany, pospawany, a nasz biedny wlasciciel o niczym nawet nie wiedzial... Albo byl niezlym aktorem i sie rozplakal na poczekaniu...

Mataj / 2004-01-30 10:20:28 /


Gibeon - tą łacinę to nam daruj, ja rozumiem emocje, ale rozładuj je sobie w swoim lokalnym otoczeniu. Póki co przeczytasz 3x regulamin, może doczytasz się do punktu odnośnie słownictwa.

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 12:30:19 /


sorki za lacine

gibeon / 2004-01-30 12:46:47 /


Gibeon do zdjecia zapieczoych felg nie trzeba palnika :), wystarczy delikatnie poluzowac nakretki i zrobic 2 ostre koleczka na parkingu. Pusci na pewno.

Puzon / 2004-01-30 12:51:26 /


a jesli to robilem i nie tylko?

gibeon / 2004-01-30 13:06:05 /


Gibeon, niestety ale tu mozesz miec glownie pretensje do samego siebie
jak sam napisales napaliles sie i pewnie nawet nie obejrzales dokladnie samochodu ani nie zapytales o rade nikogo kto sie na tym zna
za taka cene kupuje sie Capri w bardzo dobrym stanie
a szrota jakiego opisales to za 1-1,5 tys

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 13:23:28 /


ekhmmmm Camaro, uogólniasz trochę :-)

podobnie jak kolega postąpiłem przy zakupie P6 15M. Byłem zafascynowany do momentu jak wjechałem na kanał (ale niestety już po zakupie....). Powiedziało się "A" trzeba powiedzieć "B".Uparłem się że będzie jeździć ....

Gdy nadażyła się okazja kupna Capri, postąpiłem trochę inaczej.Najpierw obejżał go Maciasek, a później Trójkąt.Na podstawie tych dwóch niezależnych opinii (ludzi którzy bądź co bądź znają Capri) stwierdziłem że jednak warto kupić ten pojazd.Wykartkowałem za niego, bagatela, 2 tysie... i jak na razie nie żałuję żadnej złotówki którą pochłonął

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 13:37:42 /


dobra szkola tylko tacy ludzie bardzo zniechecaja do capri.jest ok

gibeon / 2004-01-30 13:38:55 /


Właśnie takie coś jak Gibeona `pechowiec` to była norma jak oglądałem Capri w Polsce. Zdecydowanie odradzam szukanie Capri osobie która nie ma pojęcia. Koniecznie trzeba pojechać z kimś co się na tym zna, to zaoszczędzi nerwów i wydatków. Niestety znaczna większość sprzedajcych to oszusci i krętacze którzy chcą nam wcisnąć złom. To co załączyłem na zdjęciach to przykład bardzo dobrego stanu w polskich realiach. Niestety nie mam pełnego zdjęcia kartki na szybie ale widać wyraźnie `stan bardz.....` i możecie mi wierzyć że dalej nie było napisane niedobry. Wnętrze było podobne. Jeśli to ma być auto bardzo dobre to nasza skala ocen powinna się kończyć na super hiper ultra dobrym ;-))
Jak widzicie że sprzedający to cwaniaczek to radze omijać szerokim łukiem. Najlepiej prosić ludzi ze strony o pomoc przy oglądaniu, napewno nie odmówią. Najlepiej na spokojnie obejrzeć, przejechać się, posłuchać itp. Często kupujący Capri są tak podnieceni tym że dany samochód może być ich że dostają małpiego rozumu i złom uznają za cacko. Teraz jak pomyśle ile Capri już widziałem z ogłoszenia u nas.... szkoda ze nie robiłem więcej zdjęć.
Można by zdobić na stronie dział `bardzo dobre` :-) Do każdej okazji trzeba podchodzić z dystansem, nikt nie odda nic za darmo!!

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 13:44:23 /


Camaro powiem szczerze że i za 7500 były marne Capriki, podpicowane na handel ale wystarczyło sie przejechać i dokładnie pooglądać. Takie oglądanie bardzo denerwowało właścicieli. Najlepsze Capri na sprzedaż jakie widziałem było w Warszawie za 9000zł, to był faktycznie zadbany samochód ale w Polsce był dopiero dwa lata i nie zdąrzył trafić w łapy druciarza kombinatora. Mimo to nie było to autko bez skazy. Podłoge miało nadgryzioną przez rdze, ale polskiej solonej zimy nie wytrzyma nic i tego można się spodziewać po każdym Capri służącym jako codzienny transport. Cudów nie ma. Dystans do auta przy zakupie bardzo pomaga i cena niby o niczym nie świadczy ale chyba granica zdrowego rozsądku to 5000 chyba że mamy garaż, umiejętności i pieniądze. Wtedy można faktycznie brać złom i robić do podstaw. Napewno satysfakcja będzie większa :-)

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 13:54:28 /


Dzieki wszystkim za rady. Ogłoszenie znalazłem w komisie, gadałem z gościem który to spzedaje. Powiedział, że nie robił nic przy nim od 4 lat i do tej pory jeździ, to jest deko przerażające. Mimo tego autko podobno wygląda nieźle. Silnik 2,3 a w dowodzie 1,5 z 71r a nie z 82. Gość ma 6 starych samochodów i 20 motocykli. Gadałem z Piotrem z Gdańska, ocenił gościa na druciarza. Co wy na to ?? Czy ktoś by miał jutro czas podjechać do Wrześni ze mną by autko obejrzeć. Aktualnie jestem w Warszawie i mógłbym kogoś po drodze drapnąć i odstawić po oglądaniu bryki.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 14:20:55 /


Kontakt do mnie gg 3627992 tel 604 07 69 74 /Piotr. Jeżeli ktoś się zna i ma wolne jutrzejsze popołudnie to proszę o kontakt. Dojazd do Wrześni koło 14 więc koło 10-11 wyjazd z wawy.

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 14:29:49 /


Taaa fajny przeszczep musi być. Trójka z papierem na mk1. Ja bym to omijał szerokim łukiem. Moge z Tobą podjechać i ocenić ale ostrzegam że mam spore wymagania ;) i autko z takim papierem z góry jest dla mnie nic nie warte. Kontakt do mnie jest w moim profilu.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 14:31:37 /


jesli to silnik v to sprawdz smarowanie na klawiatury ...bo zdarza sie ze na prawa strone moze miec slabe...i wtedy panewki walka rozrzadu siedza...a to juz koszt...:)
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-30 14:35:05 /


Dodam jeszcze, że Caper ma powlekany dach. Czy MK3 miały powlekane dachy ??

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 14:51:07 /


Pewnie jest to MKII ..... Odradzam kupowania autka po "przejściach" wjecej kłopotów niż to warte ,no chyba ze na czesci.

Guti_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-30 15:53:19 /


Jeżeli to MK III z papierami na MK I to najlepiej zezłomować lub spalić. Można jeszcze na kolesia policję napuścić :P

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-30 18:31:36 /


hej!
Moim zdaniem szkoda czasu i kasy na benzynę do Wrześni.
Ja bym nie inwestował w taki bezczelny przeszczep, który każdy polijant z daleka wyczai :)
pozdrawiam

lutek / 2004-01-30 20:27:36 /


bodajze fingon jest z wrzesni ;)

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 21:48:53 /


ejjj tak sie zastanawiam to poza skrzynią mam to samo co gibeon miał.... hym ale cza walczyć i tak mi sie nie opłaca szprzedać wiec moczyć kase dalej :)
ps. tak to jestjak sie kupuje furki po remącie

grabasz / 2004-01-30 22:20:04 /


Grabasz tak to jest jak się kupuje podpicowane. Po remoncie by było wszystko ok.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 22:30:22 /


ktoś mnie kiedyś powiedział "chcesz mieć fure poremącie, kup wraka i remontuj"
zgadzam sie zupełnie chcesz mieć zabyka niezawodnego i pewnego zrub go sam ze 'złomu'

grabasz / 2004-01-30 22:45:22 /


Tylko wtedy weisz co masz ale weź i kup nigdy nie robione auto :P

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 22:46:41 /


No to musisz do kompletu kupić Mk1 z papierem Mk3 dla równowagi - pożyczyć numeratory i pobawić sie w "prostowanie" ..... oczywiście z ogromnym ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-30 22:59:32 /


Macie wredne podejście do Capri - moim zdaniem. Nic sie nie poradzi że Caprik 2.3 z 82 r. ma w dowodzie 71 i 1,5. Tak już ktoś z nim zrobił bo nie miał wyjścia.
I tylko z takiego powodu przekreślać egzemplarz Caprik który nie jest niczemu winien i wysyłać go na złom albo napuścić policje. K...a.
Ja jak by mi sie podobało Capri to nic nie zatrzymało by mnie by go mieć a już napewno błąd w dokumentzch. I często Capriki które brałem były ochydne - ale były.
Jesteście wredni.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 00:28:23 /


Dobre Kuba :) Błąd w dokumentach :) Błąd to by był jakby mu wpisali, że jest 2.0 z 82, a nie 1.5 z 71 :) Tak to jest wałek i kropka. Ciebie może by nie zatrzymało przed posiadaniem tego kapcia, ale policji przed jego skonfiskowaniem też. Mamy tu koledze doradzić, a nie wpuścić go w bagno. Lepiej, żeby jeszcze poszukał, a nie brał pierwszego lepszego przeszczepa. Prawda? Może długo zbierał na swoje marzenie i dla czego miał by je oglądac potem na parkingu policyjnym kląc na nas, że doradziliśmy mu olanie tej drobnej pomyłki w papierach :)

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-31 00:39:20 /


Konrad to nie jest wredne podejście, kiedyś Policja się przysra i cała praca nad autem weźmie w łeb!!! Z moim szczęściem to pierwszy radiowóz i bym nie miał takiego samochodu. Dlatego odradzam to innym, wredny to bym był jak bym do tego namawiał. Fajnie to nazwałeś `błąd w dokumentach` hahaha to dobre jest nawet :D
Co do tego że ktoś tak zrobił z papierami bo wyjścia nie miał... no nie wiem raczej trudno mi w to uwierzyć że nie miał wyjścia. Bardziej pewne że pochlastał jedynke bo była mk3 z Niemiec nad którą nie trzeba było się narobić.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 00:43:48 /


zaznaczyłem przecież że z ogromnym przymrużeniem oka

PS. Konrad a co zrobiłeś z tymi Caprikami ?

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 00:48:35 /


He he he cztery lata temu jednego sprzedał do Wrześni :)

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-31 15:05:11 /


1. Kilka Caprików które miałem nie nadawało sie nawet (poza dok.) na żyletki.
2. Do Wrześni sprzedałem ??? Ja?? - pierwsze słyszę.
3. Jesteście tacy pewni że ten 2.3S z pap.1.5 z 71 to taka przesada....
A Wy jakie macie?? Nie rozśmieszajcie mnie !!!


4. Więcej niż połowa w Polsce MkIII to roczniki 70-77. Wasze też !!!!



Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 15:28:37 /


Konrad co zrobileś z tymi Caprikami które miałeś? To z nich części co jakiś czas sprzedawałeś?
Jesli chodzi o dokumenty, co z tego że tak u nas jest!? To nie oznacza że tak powinno być i tyle, trzeba to tępic a nie się na to godzić. Co do tego czy to przesada to jasne że tak, trzeba być debilem żeby zobaczyć 2,3 v6 i uwierzyć ze to 1,5. Uważasz że dobrze że tak jest? Każde mk3 z papierami na mk1 lub mk2 to przesada, taka jest prawda. Nie rozumiem jak możesz się godzić na coś takiego.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 17:11:26 /


hmmmmmmm Michał jakbys sprowadzał sobie caprika kilka lat temu to bys inaczej mowił i sie cieszył ze masz taka fure choc fakt 2,3 mk3 z 1,5 to juz troche nieladnie pachnie dla policji ma sie rzecz jasna

Michal FAZI / 2004-01-31 17:22:56 /


Mi chodzi o realia. Gość kupi sobie autko, będzie przy nim robił, włoży w to prace i pieniądze, aż pewnego pechowego dnia mu go zabiorą... Jaki to ma sens? Czegoś takiego nikomu nie polecam. Zawsze dało się sprowadzić normalnie samochód, kilka lat temu nawet łatwiej niż teraz. To tylko wina kombinatorów i cwaniaczków że jest tak jak jest. Łatwiej pociąć mk1 czy mk2, a numery dać do mk3 niż remontować. Teraz też tak robią bo po co na zabytek brać? Tjunikować nie można nie? Mi się to nie podoba i podobało nie będzie. Może jest jakaś możliwość wyprostowania sprawy za pośrednictwem rzeczoznawcy, to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 17:39:30 /


długa kreta droga o ile sie da osobiscie troche bym sie bal o taki nabytek teraz bo wczesniej to bym nie przywiazywal do tego wagi :P

Michal FAZI / 2004-01-31 17:44:47 /


Jak ktoś ma wielkie marzenie a jest żółtodziobem w temacie to jak widzi Capri w dobrym stanie za dobre pieniądze, to na rękę jest mu płacić za silnik 1.3, a mieć vałkę pod maską,płacić za weterana szos itp.Szybko uwierzy w to, że jak policja chce to sprawdzić, to musi zapłacić hamownię, otworzyć silnik itp.Ale prawda jest taka, ze jak policja otworzy maskę i widzi 6 świec,6 kabli i całą komorę silnika wyładowaną cylindrami to nie ma złudzeń, że ma to 1.3 no nie?
Argument najważniejszy: jak kupisz szczepiony samochód, to nie warto wywalać potem 10000zł na jego remont, bo nigdy nie wiesz jak długo się nim nacieszysz.Smutne jest to, że w latach 85 - 90 auta,które były sprowadzane głównie z Niemiec miały zaniżane pojemności,żeby mniej płaćić i to się teraz mści.Prawda jest taka, że jak chciałem okazyjnie kupić Capri i szukałem przez rok, to połowa z nich "coś" miała nie tak w papierach.
Są małe błędy typu pisze 2.0 a jest 2.3.I to jest jeszcze do przyjęcia:)(pozdrowienia dla Kuby i tu się z Tobą zgodzę,że szkoda dyskwalifikować taki samochód) Ale jak ktoś sika do basenu z trampoliny to jest samobójcą:)

Michał Rau / 2004-01-31 17:45:30 /


Kozystajac z zacietej dyskusji. Mam taunusa 82r 2.0 V6 a w dowodzie 80r i 1.6 . Planuje zmienic na 2.3 i wtedy dopiero wyprostowac sprawe z papierami. Głownie chodzi mi o "wyprostowanie" silnika bo wydaje mi sie ze zaden pies nie pozna ze to 82 a nie 80 bo buda taka sama. Dobrze kombinuje czy bujam w obłokach i nie bedzie tak cukierkowo?????????????

leciej / 2004-01-31 18:10:26 /


Jest ok - ale jakbyś miał papier z dziobaka to byłoby nieciekawie ;-) no i mało kto uwierzy w 1.3 albo 1.6 V6 wiec lepiej sie tym zająć

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 18:31:25 /


ee ja ma 20 w papieże 1.6 dwa razy dowud zabrali ale nawet im na myśl nie przyszło ?(oczywiście r4)
ale tak apropo to kiredyś jechaliśmy amluchem z silnikiem 900 w 4 nic na silnik niema papieru przeglądu ze włożny - słownie nic. zatrzymałą nas policja (z moim szczęściem kwestja czasu) ogladają ogladają nie otwieramy klpy, a gościu tekst,
-a maluchy nie mają wdechu po rawej stronine!!
-my-nie skąd po lewej, o tam jedzie zatrzymaj pan to zobaczysz!!
-no- nie , otwóżcie klape
-my stach i przerazżene krutka gatka ale pokornie otwieramy, gość patrzy patrzy oglada maca silnk i mówi
- tak żeczywiście po lewej..
tak szybko wsiadających 4 gości do lmalca to nie widzieliście, kilometr dalej sie zatrzymaliścmy bo nikt nie mógł kiery ze śmiechu utrzymać...
ale takich policjantów to chyba dużo niema, cza by bylo tylko w tym rejonie maur jeździć.
ale podobna da sie takie papiery odkręcić, ale może sie kazać że wróci do prawowitego właściciela...
ps. mój znajomy ma bmw 635 zarejestroaną 325 od 3 lat jeździ.....

grabasz / 2004-01-31 18:37:56 /


Jak czytam coś takiego to nie przychodzi mi na myśl nic innego jak hasło TERAZ POLSKA ;-)) Można się załamać poprostu. Z takim podejściem nic nigdy się nie zmieni.
Każdego Caprika szkoda i najlepiej by było jak by się dało każdego wyremontować ale niestety, czasami mam wrażenie że to nie kraj na takie samochody. Bmw 6 to też piękne auto, szkoda.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 18:57:29 /


nowi moga nie wiedziec, ale Michal W czy Konrad...
powstrzymajcie sie troche z glupimi gadkami o papierach!

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-31 19:49:49 /


przeczytałem swoją wypowiedź... sory jeśli to zabrzmiało jak namawianie, ja miałem przesrane z policją, i nieżycze niomu a jazda czymś taki to koniec jak sie niema czasu pieniędzy znajomści na odkrecenie , jeśli to możliwe, to niech nie kupuje, szkoda pieniedzy nerwów...

grabasz / 2004-01-31 22:20:03 /


witam!
jestem nowy na tej liście,jeszcze caprika nieposiadam-ale w najbliższym czasie zamierzam go nabyć(do remontu,bo uważam że porządny remont można zrobić tylko jak sie go robi samemu).jeżdze Garbusem'67-i raczej w tych kręgach sie obracam.
Chciałem nawiązać do policji.wiekszośc policjantów to ciemna masa.i większości jesteście wstanie wmuwić ze 1.5 to była 6cylindrowa V-ka,wymyślić ścieme że to wersja eksportowa....choćby do rosji,albo lepiej do stanów.kumpel przejeżdzał granice na motocyklu z silnikiem garba.nic dziwnego by w tym niebyło gdyby nie to że miał papier od junaka!gdy celnik go zapytał czy junak nie był singlem?on odpowiedział że był,tylo że on ma junak po tuningu!sam jeżdze z silnikiem 1300 a w papierach 1200co prawda niedo wykrycia,tyle tylko że numery wyglądają tak jakby gwożdziem wybijane.u nas. Tzn.w krakowie policja żadko kiedy zatrzymuje produkty zachodniego przemysłu,bardziej stare kaszlaki lub kanciaki.jezeli masz zadbane auto i policjant zobaczy że go kochasz to potraktuje Cię pobłażliwie-oni eż mają serce.a jak nie to trzeba mieć 200pod dowodem(niesety taki kraj-korupcja sie szerzy).moim zdaniem jeśli jest mozliwość kupienia mkIII rejestrowanej na mkI i jest to np.dobra okazja,to warto zaryzykować,zawsze może sie kiedyś trafi opcja zmiany papierów na trujke.
pozdrawiam wszyskich fanów starej motoryzacji.

michał "maciach"m

Maciach / 2004-02-01 13:17:25 /


`jak nie to trzeba mieć 200pod dowodem(niesety taki kraj-korupcja sie szerzy)`

buahahahahaha
Sam ją szerzysz i tobie podobni.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 13:23:28 /


Mój Capeć MKIII miał rocznik 74-w dowodzie był 1.6 ale silnik był zmieniony więc w umowie kupna sprzedaży był 1,3 a tak naprawdę był 2,0(trudno to skumać)włąśnie z takimi podwójnymi papierami kupiłem Capcia...ale to był pikuś...kolo niechciał zejść po niżej 1500 mówił,że włożył trochę pracy w ten samochód nowe progi błotniki itp...ja na palony...mój stary zdezorientowany bo w końcu pieniądze moje,chodze cały w skowronkach myślę w kółko o tym samochodzie ale z drugiej strony z tego co widać to duuużo do roboty jest(samochód stał w ciasnym garażu i niebyło go jak wypchnąć)...dobra decyzja kupujemy...po tygodniu przyjeżdżamy z lawetą...samochód wypychamy z garażu ja siadam by pisać umowę...a tym czasem auto jest zakotwiczane do lawety...nagle słyszę mojego tatę...cytuję"...Adam choć spychamy to auto???przecież to jest pie....ony szrot złom",ja patrzę a błotniki robione z dwóch progi źle wspawane i do tego zrobiono to na stare dziury po progach..."koleś do mojego starego "...co pan gada ja mam faktury na wszystko w servisie robione..."a mój stary sprintem z pięściami do niego(ja zbaraniałem)stary się opanował doszliśmy do konsensusu 500PLN...morał dobrze mieć człowieka który fachowym okiem obejrzy samochód i odrazu przystąpi do omawiania ceny pojazdu;)
ps.Miałem już cztery granady z tego trzy w polsce wszystkie MKII po '81 a wszytkie kolejno miały papiery '78,'79,'80 jedyna oryginalna jaką jeździłęm to była ta którą w niemczech jeździłem i co śmieszne była rocznik '81 ale z budą przed face liftingiem...

gilmor / 2004-02-01 13:52:14 /


czy was dokumentnie po..... ???
Tylko czekac, jak na zlot wskoczy p.. fordowska inkwizycja, i zacznie sprawdzac numery, konsultujac wszystkie nieprawidłowosci z policja, Ludzie TO NIE JEST MIEJSCE NA TAKIE ROZMOWY!
A swoja droga to nierozumiem dlaczego nie mozecie przełknac ze przeróbka mk2 na mk3 jest i była tak popularna, ze robiono je nawet w niemczech podczas produkcji mk3

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 14:36:22 /


a ja sie zastanawiam, ilu juz polucjantow widzialo te teksty o szczepach i czy tak trudno bedzie ktoregos z nas zatrzymac i sprawdzic.....hahahahaha...wiecej gadajcie kto jakiego ma szczepa a za 2 miesiace bedzie najwiekszy w polsce zlot capri na parkingu policyjnym....buahhhhhhaaaaaa..
Sorry....ale taka jest prawda....posdrofionka....

TomekmaniaC Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-02-01 14:43:33 /


Ciekawe że ta przeróbka na mk3 ogranicza się na zmianie przdnich lamp a w mk3 na zmianie wszystkiego poza przednimi lampami. Poza tym nikt chyba nie zauważył że przód mk2 to nawiązanie do przodu mk1 przed liftingiem. Może za jakieś 10 lat jak Capri zdrożeje i ludzie zaczną w nie inwestować większe sumy znajdą się tacy co zrobią poprostu solidny remont. Narazie jest jak z innymi masowo robionymi samochodami, garbusy, manty... wszędzie to samo.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 15:11:05 /


Coke,Maniac wiecie co przy takich samochodach to oni to olewają wiecie dlaczego bo prześwietlenie budy czy jest wspawany numer jest zbyt kosztowne dla samochodu o wartości 1000pln-zapewne taki policjant by szybciej dostał naganę niż pochwałę od przełożonego...swoją drogą gdy pierwszy raz wybrałem się w trasę swoją granią '78/'84 i zatrzymał mnie policmajster wywiązała się ciekawa dyskusja koleś obejżał autko podszedł do okna i powiedział"...mogę się o skrzynkę wódki założyć,że jest to rocznik '84..."ja na to taaak???(i już mi się miękko zrobiło)koleś zapytał "...pan jest pierwszym właścicielem tego auta w polsce??nie(odpowiedziałem).to szerokiej drogi panie kierowco..."i tyle ale to był jeden przypadek na 100 kontroli...2-ga anegdotka wujas jeździł sobie granią'84 kombi 2,0 ale ta grania miała jakoś dziwnie po fałdowaną podłogę wokół numerów budy fakt faktem jeździł tym autem 7 lat i nikt się nie czepiał lecz pewnego pięknego dnia pojechał na stację kontroli inną niż zawsze i tam lipa zabrali dowód,skierowali na policję...sprawa rozwineła się tak bardzo,że się okazał ,że jest to 2,8 granada z '82 roku i wiecie co?sprawa oparła się o sąd i na pierwszej i ostatniej rozprawie sędzina stwierdziła"...jeśli ten samochód jeździł przez 15lat po Polsce i nikomu to nie przeszkadzało to niech jeździ dalej i nawet mu świstek wydali,że sprawę umożono i niech sobie ta gienia śmiga...;)

gilmor / 2004-02-01 15:14:30 /


Michał weź pomyśl zanim cos napiszesz, sory, moze dla ciebie zmiana błotników + maski + pas przedni to kosmos, ale prawda jest taka ze po pierwszym lepszym stuknieciu przodem, te elementy sa przewaznie do wymiany.
> Może za jakieś 10 lat jak Capri zdrożeje i ludzie zaczną w nie inwestować większe sumy znajdą się tacy co zrobią poprostu solidny remont.

takimi stwierdzeniami obrażasz wiekszość osób z tego forum, to ze samochód nie wyglada jak 30letnia wanna nie znaczy ze jest poskrecana na drut.

EOT!!!!!!!!! a najlepiej skasowac ten wątek dla dobra ogółu.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 15:18:20 /


Ja mam pomyśleć? Czemu na capri.pl krytykuje się zwolenników oryginału? To strona anty Capri czy jak?!?!? Ja nigdy nikogo nie wyszydzam że robi kosmos z samochodu a pod moim adresem jest pełno tekstów bo lubie jak Capri jest w oryginale. Tego nigdy tutaj nie zrozumiem. Po uszkodzeniu przodu można też zrobić tak jak było przed wypadkiem.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 15:36:12 /


a moje Capri (4 sztuki) miały i mają wszystkie papiery ok !!

nie każde w Polsce jest zaraz przeszczepem - ale oszukiwanie ubezpieczyciela i fałszywe dane to jeśli sie nie myle oprócz konfiskaty powinno jeszcze coś grozic a to już nie byłoby zbyt miłe

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 16:34:25 /


I co z tego że mają papiery - żaden nie jeździ i pewnie nie szybko będzie jeździł :)

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-02-01 16:38:22 /


Mk2 jeździ - Mk1 na upartego też ale nie ryzykowałbym wiecej jak 10 km :-) reszta w remoncie - jedno od 1989 nie jeździło, silnik w bagażniku , ale spokojnie - uda sie :-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 16:43:33 /


Podobno tę swoją dwójkę sprzedałeś - czyżby zbyt mało oryginalny ??

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-02-01 16:49:08 /


niee różnie w życiu bywa - a że kasy nie było to niestety musiałem Mk2 sprzedać jeśli już mam tu tłumaczyć - ale nie poddaje sie i choroba zwana Ford Capri dalej trwa - wiec o co sie tu kłócić ? problem w tym ze robie bardzo dokładnie i tylko to sie liczy - czas remontu znacznie mniej ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 16:57:41 /


jak ktos ma jakiegos przeszczepa i nie chce splamic honoru posiadaniem takowego to ja czekam na darowizny.

segal Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-02-01 16:58:02 /


Segal - jeśli będę miał takiego przeszczepa, że sam będę sięgo bał - to jest Twój :)
Mike - choroba zwana capri nie polega na wyrzucaniu komuś jakim przeszczepem jeździ, bo to prywatna sprawa każdego z nas, tak jak prywatną sprawą jest to czym masz małego czy dużego :) Szacunek dla Ciebie, że remontujesz auta które mało kto podjąłby się remontować.
Michale W - gdybyś choć raz się w smarach upierzył po łokcie, poczuł olej silnikowy spływający za kołnierz, czy wydłubywał resztki rdzy spod powiek - możesz pisać co chcesz, poza znieważaniem innych. Ty niestety poszedłeś na gotowe, "uratowałeś" kapcia z rąk jakiegoś pożądnego niemca i jesteś dumnym posiadaczem oryginału w 100%. Jesteś tak z tego dumny, że nawet w swoim info podaleś kiedyś że twoja strona www, to nie np:
http://www.capri.pl/services/page.php?id=3e4ceeb9b8606
lecz
http://fordcapri.free.fr/cars/1600gl-1977.htm

Więc jeśli możesz to pozostań przy pomaganiu innym jak odrestaurować zderzak do MK II, czy jak przywrócić dawny blasku tylnym lampom i zaprzestań niepotrzebnych komentarzy.
Z pozdrowieniami
Szajba - capri-killer

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-02-01 17:12:25 /


Buahahah to dobre jest :-)
Ty myślisz naprawde że kupiłem i dałem żeby mi zrobili? Ciekawe na jakiej zasadzie to wnioskujesz. Robiłem samochód w zime w nieogrzewanym garażu, rozbierałem go do zera na mrozie, czyściłem wszystko, doprowadzałem do odpowiedniego stanu, ręce miałem całe pocięte i nie raz się przy nim napociłem, łatwo mi nie było. Codziennie autobusem zasówałem do warsztatu żeby auto wyglądało jak powinno. Więc nie pierdziel mi głodnych kawałków ok? Może dlatego tak doceniam jego stan teraz i dlatego tak to innych doprowadza do pasji? W moim samochodzie nie robiłem tylko tapicerki bo szyć ne umiem i nie kładłem lakieru. Mam wszelkie prawo być dumnym z tego jak samochód teraz wygląda. Dla mnie nie jest ważne kto ile się upaćkał w smarach ale jaki jest tego efekt.
Co do strony którą podałem w info... no cóż jej autor chciał umieścić tam zdjęcia mojego Capri i nie miałem nic przeciwko. Link podałem żeby ludzie mogli ją zobaczyć. Nie widze w tym nic złego. Mój samochód jest i tutaj więc nie rozumiem o co ci chodzi.
Uważasz że przyszedłem na gotowe więc sobie pooglądaj:

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 17:44:55 /


Czyli według zdjęć to tylko odkurzanie i mycie Ci pozostało, bo reszta to robota dla tapicera i lakiernika.
Jeśli naprawdę się tak napracowałeś to chyba nie jest w porządku, ze nie potrafisz docenić pracy jaką ludzie włożyli w swoje auta. Przeróbki i upiększanie samochodu często jest związane z pracą właściciela nad autem. Druga sprawa że jeśli ktoś ma dwójkę to nie jest skazany przez los na brzydkie pojedyncze lampy od dwójki - może założyć podwójne od trójki - to jego wybór i niech tak zostanie. Jeśli ktoś chce na gazie jeździć, to też jego sprawa, a Tobie nic do tego - koniec i kropka. Jeśli ktoś ma kapcia z 1970 roku, który był trójką a wygląda jak dwójka - to też jego problem i nic nikomu do tego.

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-02-01 17:57:11 /


to że lampy od mk2 są brzydkie (wg. Ciebie) to też twój problem - wiec sie nam z niego nie zwierzaj ;-) można chyba uważać inaczej ... po to jest ta strona żeby była wymiana opinii !!!!!!!!!!

pozdro szajba

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 18:03:02 /


Szajba- ale jednoczesnie kazdy ma prawo miec wlasne zdanie i nie zgadzac sie z innymi... Kazdy ma swoje racje i prawo do ich wyrazania...

Mataj / 2004-02-01 18:07:08 /


Nie będe zaśmiecał forum większą ilością zdjęć. Co do tego odkurzania to faktycznie pewnie większość by tylko to zrobiła, zamontowała gaz, przypicowała i jeździła `ku chwale capri`. To że uważasz że lampy od dwójki są brzydkie to pozostaw dla siebie bo moim zdaniem od trójki są brzydkie, ale mimo to nie przerobił bym przodu bo tak to auto poprostu wyglądało i ja to szanuje.
Niech każdy sobie robi co chce, niech montuje gaz, ławke na tylnej klapie i co tam jeszcze sobie wymyśli, już to wiele razy pisałem! Jesteś odemnie tyle starszy a piszesz tylko żeby zrobić mi na złość jak w podstawówce. Tego też nie rozumiem :-)

Pisałem gościowi że odradzam mu zakup przeszczepa bo to mogą być stracone pieniądze i więcej kłopotu niż warto. Sam powinieneś też służyć dobrą radą a nie upierać się przy swoim. Wiesz ze to nie jest w porządku tak jak namawianie w innych wątkach do dania `w łape` za coś tam....

Pozdrawiam

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-01 18:12:48 /


Ale się ładnie ŻRECIE wszyscy między sobą. Smutne
Prośba do MK: Strona jest już tak popularna, że jak wpisuje się w wyszukiwarce cokolwiek z tematyki jungtimerów, to zaraz wychodzi 10 linków do capri.pl.
Bardzo mądrze byłoby jednak wykasować wątek, bo Polska to jest mała wieś, w której dużo ludzi się zna.A po co samemu pod sobą dołki kopać?
Pozdrawiam

Michał Rau / 2004-02-01 19:27:21 /


Jeszcze raz dzięki wszystkim za rady, przekonaliście mnie do tego by nie brać przeszczepów, a co ważniejsze do kupna auta z właściwymi papierami.
Pozdrawiam
PS. i szukam dalej capra MK III

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-02 08:15:48 /


Po 1. Michale W - otóż nie masz racji i to nie Twoja wina.... ale to dlatego że Twoją wiedzę na temat przywożenia aut z zagranicy opierasz na Swoim Capriku. Miałeś to szczęście że od niedawna można sprowadzić auto na tzw. zabytek.
Lecz w latach 1993-2000 nie było takiej możliwośći i stąd Caprimaniacy chwytali sie różnych możliwości sciągnięcia Caprychy (i nie tylko).

Po 2. Ja nie pochlebiam ani nie wychwalam "przeszcz.....ów" ale jesli już ich trooosszzzkkkkeeee narobiono i jeźdźi nie można ich pogrzebać i tym bardziej o nich zapomnieć. Muszą jeźdźic.

Po 3. Co byś zrobił gdyby nie było mozliwośći sprowadzenia Capri na zabytek ??
Odpowiedz jak jesteś taki mądry ? Nie miał byś Capri - jaki z Ciebie Caprimaniak ?

Dla mnie Każde Capri przedstawia Wielką Wartość. Czy jest to zabytek czy ... .
Jestem Caprimaniakiem z krwi i kości czy sie to Tobie podoba czy nie. A ty ? Jesli też sie za Takiego uważasz to od kiedy , od roku czy 2-óch ???

Camaro i inni Sorrrrryyyyyy !!! Ale niektórzy wciąż nie rozumieją schodów Polskich przepisów cwelnych.

Pozdrawiam Wszystkie Capcie i Was Caprimaniacy.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-02 22:45:10 /


słuchaj Konradzie - znam historie Capri Michała W troche bliżej - i nie wiem dlaczego bezpodstawnie lubisz komuś stawiać zarzuty

- zbierał na Capri kilka lat i zrobił tak żeby mieć możliwie całą sume na zakup + remont naraz - i to miało być właśnie to wymarzone CAPRI
- trudno nie nazwać go Caprimaniakiem - w końcu mógł sobie za to kupić dajmy na to używane Porsche do remontu i klecić je za pomocą druta i młotka
- i jeśli ktoś jest bardzo dokładny w tym co robi to jest takie złe ?? no ma takie usposobienie że wszystko ma być dopiete na ostatni guzik i tego sie trzyma - nie wydaje mi sie to wcale złe - wrecz przeciwnie PRECYZJA to cecha DOBREGO FACHOWCA.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-02 22:54:49 /


O rany, weekend nieobecności a tutaj taka afera. Po pierwsze, to dramat całej sytuacji polega na tym, że sobie tutaj tak publicznie o tym dyskutujecie. TO NIE JEST MIEJSCE NA TAKIE TEMATY !!! Przykro mi, ale wizerunek z tego wynika jeden, jaki - chyba jasne. Jest jak jest, ale wypada chociaż robić dobrą minę. A tu momentami prześwieca nawet zadowolenie, w końcu przecież przeciętny policjant to kretyn i wystarczy mu wcisnąć że to 1300 ccm ma dlatego 6 cylindrów bo to ruska wersja eksportowa na księżyc. I łyknie ! Ale kretyn ! No więc Panie i Panowie, edukacja postępuje szybko, po obydwu stronach. Czytają nas i się uczą. Podcinać gałąź na której się siedzi - przykro mi za szczerość - to dopiero trzeba być kretynem. Ten pozorny kretyn-policjant myślę że ma więcej instynktu samozachowawczego, którego tutaj coś zupełnie nie widać. Chcecie sobie krzyczeć że macie krzywo w papierach ? To idźcie sobie do najbliższego komisariatu i przetestujcie ich na wiedzę o starych Fordach. Ta strona powstała do wymiany wiedzy, ale nie jako front do przekazania światu informacji, że prawie każde Capri u nas ma jakiś formalny problem ! Więcej takich dyskusji oglądać nie chcę, wizerunek zarówno tej strony jak i ogólnie pojętego światka caprikowego u nas jakoś leży mi na sercu, jeśli ktoś nie potrafi zrozumieć sytuacji, to niech nie rozumie sobie na osobności, ja będę zmuszony ograniczyć mu swobodę wypowiedzi tutaj.
A druga sprawa - MichalW ma rację w całej rozciągłości - w temacie porady na temat afery w papierze. Taki "błąd" to może i spotykana opcja, ale to po prostu niewybuch, z którym można chcieć żyć lub nie. Można czerpać z tego dreszczyk emocji jak ktoś lubi, ale może ktoś woli inne emocje - jego wybór, a czytelne naświetlenie sprawy go jakby ułatwia. Kiedyś się nie dało inaczej, teraz się da, to po prostu uświadomienie. Więc za co ta krytyka ? Również nie rozumiem uwag do jego podejścia do Capri. Może przejawia się ortodoksyjnie, ale obawiam się że połowie z Was Capriki się rozpadną, znudzą, zarekwiruje je policja, a on swojego będzie miał. Dzięki takim jak on za kolejne 30 lat jakieś Capri wyjedzie w ogóle na drogę. MichalW też nie jest tu święty, czasem wypowie się ostro, ale okażcie sobie ludzie trochę szacunku zamiast skakać na siebie. Zarówno zrobienie jednego Capri do jazdy na co dzień z trzech wraków, jak i utrzymanie samochodu w stanie czystym wymaga wiele - w jego wypadku, gdy chciał mieć samochód do sporadycznej przejażdżki w suchy letni weekend, "uratowanie" porządnego samochodu z rąk porządnego Niemca uważam za najlepsze rozwiązanie, bo ma samochód nie przespawany wzdłuż i wszerz, bez wynalazków, dobry obiekt do utrzymania na dalsze 100 lat. Co w tym złego ? Jak dla mnie osobiście - oby takich więcej.

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-03 00:38:28 /


Fakt jest taki że wszyscy mamy racje ale ze swojego punktu widzenia i siedzenia.
Ja do nikogo nie mam jakichkolwiek pretensji ale nie jestem obojętny na krytyke tym bardziej bezpodstawną.
Fakt jest taki że gdyby wszystko było takie proste to Caprikiem bym dopiero jeźdźił od roku i dziś by napewno był to Capri 2.0 84r. 84r. 84r. 84r 84r. a nie...... rocznik "trelemorele".
Poza tym MK Sorry ale wiesz czasami sie zapominamy i mówimy o jedno słowo za duzo.
Najlepiej wyrzucaj takie dyskusje bo one niczego nie zmienią na dobre a czasem mogą "wywołac" tylko "wilka z lasu".

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-04 10:22:02 /


Aha i jeszcze jedno do MichałaW.
To o czym pisalismy to były lata wstecz 1993-2000. Dziś już takie "ekscesy" na szczęście nie muszą być stosowane bo można spokojnie sprowadzić auto starsze.
Więc pisałem o tych egzemplarzach które juz tak trafiły do Polski i trzeba je utrzymać. Nieprawdaż ?!?! I Nigdy więcej sztuczek.

Tylko o to mi chodziło.

Dość.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-02-04 10:27:00 /


Panowie.Nie klocsie sie miedzy soba jak stare baby na targu tylko pomyslcie o tym co pisal Michal Konieczny w ostatnim poscie.Chlop ma racje.Przeciez sami sie prosicie zeby policaje Wam strzepali autka {i to za glupote}.Sam mam Capri zarejestrowane na 1.6 a jest 2.0. ale jest to zrobione oficjalnie{TZN.pierwsza rej.na 1.6 potem wym silnika {legal} a oplaty dalej leca na 1.6 bo nikt nie wpadl na to by przy wymianie silnika zmieniac poj. w dow.rej.}Poza tym cz ktos zwas mial przyjemnosc byc na stronce policjantow www.przepisy.e-box.pl.Polecam.Zastanawia mnie troche zbierznosc nicka GOSCIU na CAPRI I E- BOXIE.

gumis / 2004-02-09 01:40:10 /