Witam.
Czy ktoś może mi powiedzieć, jaka jest szerokość komory silnika w Mk1b? Chodzi mi o odległość między ściankami w najwęższym punkcie (chyba w okolicach mcphersonów).
Problem w tym że projekt 2.9 V6 upadł na rzecz nieco większego silnika, wobec którego mam uzasadnione obawy, że nie wejdzie między wzmocnienia boczne/ wew. nadkola (nie wiem jak to się nazywa). Niestety nie mam możliwości w tym momencie zmierzenia szerokości w swoim Capri, więc może ktoś mógłby pomóc. Sprawa jest pilna.
ps. czy Capri mk3 ma taką samą szerokość komory silnika jak w Mk1 (chodzi o to miejsce przy mcphersonach)?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
♠Zoggon♠ / 2004-02-19 20:06:26 /
zmierzenie tego miejsca nic Ci nie da bo pod maską im niżej tym bardziej sie zwęża
max szerokość silnika z kolektorami wydechowymi to 75 cm wtedy zostanie po około 2.5 cm luzu na strone :-)
pozatym
http://www.capri.pl/garage/body-frame.php
MikeB4 / 2004-02-19 21:00:22 /
Zoggon a co tak wielkiego tam pchasz..??:)) Jeśli wolno spytać oczywiście:))
Pozdro i powodzenia
Ps: Jak nie wejdzie to wycinaj błotniki wewnętrzne i wstawiaj rame z rur ale silnik musi być!!:))
jagoolmk2 / 2004-02-19 22:37:32 /
Nie chcę nic zapeszać (bo może coś nie wypalić), ale nagrałem silnik 429 cid (7.0L) V8 od Forda LTD z lat 70-tych. W przyszłym tygodniu jadę po odbiór. Ze wstępnych wyliczeń wynika że szerokość tego silnika bez kol. wydechowych to około 30". Jak ja go wepchnę to nie wiem, ale jakoś będę musiał (ciekawe co z serwem)...
ps. jak już dorwę ten silnik, to wtedy się posypie lawina moich pytań na forum :-) narazie nie męczę, bo jak nic nie wyjdzie, to znowu będzie wątek bez sensu ;-)
♠Zoggon♠ / 2004-02-19 23:55:58 /
dzięki Mike B4 za podanie wymiarów :-)
♠Zoggon♠ / 2004-02-20 00:00:17 /
A wiesz ze 30 cali to 76 cm + kolektory to chyba ciezko bedzie zmiescic.
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-02-20 00:19:15 /
zoggon
to niezly silnik i sam bym go chetnie przygarnal na wszelki wypadek, jakby mi sie kiedys przypaletal jakis mustang :) (jakby co to daj znac)
ale nie ma szans zeby zmiescic go do Capri
juz nie jeden probowal, szczegolnie w Stanach gdzie maja tych silnikow pod dostatkiem
mozna wcisnac 302, z lekkimi przerobkami 351, ale to sa small blocki
big block bedzie wadzil nie tylko o blache fartucha, ale o same sprezyny zawieszenia :)
poza tym ten silnik wazy tyle co reszta Caprika i bylyby spore problemy konstrukcyjne, nie wspomne juz o tym ze takim samochodem nie daloby sie jezdzic
camaro / 2004-02-20 00:50:04 /
Taaak.......o ile "Polak potrafi" to wierzę że jakoś może uda się zmieścić taki silnik....ale co do jazdy....to proponuję nie wybierać się z większymi prędkościami w jakiekolwiek zakręty......tylko prosta....a co z mostem????? Może by tak od Explorera???? W ostatnim niemieckim Drivie była jedynka z takim mostem...
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-02-20 16:43:51 /
Dla podkreślenia wagi moich słów, siłacz palnie pięścią w stół.
OOOOO...dokładnie ta.....
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-02-20 17:07:59 /
jak zwykle się pośpieszyłem :-( silnik jest, ale na big block mi nie wygląda... chyba to jest 352 cu.in. Jutro fotki zapodam i lawinę pytań, bo za cholerę nie mogę dojść parametrów i pojemności silnika, w necie też nic nie znalazłem :(
BUUUU... taki mały silniczek BUUUU... :-(
♠Zoggon♠ / 2004-02-25 20:17:41 /
sprawa jest sehr prosta - ściągasz pokrywke zaworów i na głowicy pisze 255 260 289 302 351 390 406 428 460 czy co bądź
MikeB4 / 2004-02-25 20:42:00 /
...jest napisane.......:))
pozdro
jestes pewien Mike ze to jest regula dla wszystkich fordowskich V8-ek?
w GM jest inaczej, kazda glowica ma swoj numer odlewu ale nie jest dedykowana do konkretnego silnika, komory spalania zazwyczaj byly takie same a zmieniali zawory, i ksztalt kanalow, sprezanie bylo regulowane tlokami
ale moze w fordzie mieli nadmiar kasy i robili po kilka rodzajow glowic do kazdej z pojemnosci :)
w kazdym razie zoggon, odczytaj rozne numery odlewow z bloku i glowic i do czegos dojdziemy, pokrywy na pewno zdejmij
camaro / 2004-02-25 20:55:50 /
Zoggonku drogi,
Nie żebym Cię chciał straszyć, ale jeśli 352, to również to bedzie "Edsel", tak samo jak ów 7-litrowiec, o którym mówiłeś wcześniej. Ma pojemność 351,858 cali3, dokładnie ten sam skok i średnicę co Windsor i Cleveland 351 i tylko właśnie ze względu na podstawową różnicę w wielkości bloku ten Twój nazywa się 352, a nowsze odeń "small blocki" - 351. Motor pochodzi z końca lat 50-tych i z 4-przelotowym Holleyem miewał nieraz i po 250 KM DIN, ale do Kapryśnej niestety nie wejdzie - pomijając fakt, że waży zwykle ponad 280 kg.
http://www.wrljet.com/engines/fe.html
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-25 21:43:50 /
krk
z tego co ja wiem sa cztery rodziny fordowskich V8-ek
1. 90 V8 small block
221, 260, 289, 289-HP, 302, 302-boss, 351-windsor
2. FE big block
332, 352, 360, 361, 390, 391, 406, 410, 427, 428
3. cleveland V8 (cos pomiedzy small a big block) typ "335"
351-cleveland, 351-boss, 351-M, 400
4. rodzinka "385" nowy typ big blocka
429, 429-boss, 460
roznica pomiedzy 352 a 429 w wielkosci jest moze malo znaczaca, ale to inny typ bloku
jesli jednak zoggon twierdzi ze ten silnik jest "maly" to musi to byc small block
camaro / 2004-02-25 22:03:44 /
kurde. Panowie... ja nie wiem, jak wyglądał na żywo big block, ale ten silnik nie wydaje mi się taki ogromny i na oko to w capri wejdzie ;-). Widziałem tą stronkę którą przedstawił P. Krk4m, i to właśnie coś podobnego do tych z fotek.
Na bloku są odlewy 352, na deklach zaworów jest szumne tłoczenie: "Power by Ford".
Latałem po sieci w poszukiwaniach, znalazłem info, że to są podobne bloki 352cale i 427cali (czy jakoś tak), gdzieś coś wyczytałem, że takie silniki (352) były w Thunderbirdach z lat 59-61, gdzie indziej, że to identyczne bloki jak 390cali, ogłupiałem, z resztą ten silnik wygląda jak znalezisko z II Wojny Światowej, wykopane gdzieś z bagien... jeden kolektor wydech. jakby całkiem z Ursusa C-360 zaadoptowany... (znaczy lewy jest inny niż prawy...(??))
Jutro dam fotki, wszelkie napisy z odlewów, będziemy się zastanawiać co to takiego jest... że V8 to pewnien jestem, bo ma 8 świec i aparat zapł ma 8+1 dziurek ;-)
Do jutra...
♠Zoggon♠ / 2004-02-25 22:37:25 /
jesli pomoze
z folderu Forda F100/250/350 i innych pickupów Mercury rok 1967
MikeB4 / 2004-02-25 22:58:51 /
zgadza sie zoggon, 352 z wierzchu wyglada tak samo jak 390 i 427, ale nie 429 ten jest wiekszy
napis powered by ford ma wiele fordowskich silnikow i tym go nie odroznisz
352 byl montowany w latach 58-66 jest to najstarsza fordowska v8-ka "nowej generacji" obok 332
jednak nawet jesli to 352 a nie 429 to i tak nie wejdzie do capri
camaro / 2004-02-25 23:17:00 /
Mniej więcej się to zgadza, Camaro, z moimi danymi.
Oprócz rodzinki "flathead", czyli dolnozaworowych V8 (221, 239, 255 cid) oraz aktualnych "modularnych" V8-4.6, było 5 rodzin fordowskich V8 z rozrządem OHV (niektóre z nich były modyfikowane pod 2OHC):
1. Y block - stosowany od 1954 r. w wersjach 239, 272, 292 i 312 cid
2. FE big block (zwany także Edsel) - wprowadzony w 1958 r., oprócz wymienionych przez Ciebie wersji 332, 352, 360, 361, 390, 391, 406, 410, 427, 428 także 390GT, 427 SOHC oraz 428 CobraJet.
3. "small block" zwany też Windsorem (idealny do Capri), w produkcji od 1962 r., oprócz wymienionych przez Ciebie wersji 221, 260, 289, 289-HP, 302, 302-boss, 351-windsor istniały jeszcze 255cid oraz 5.0 HO.
4. "nowy" big block "385" wprowadzony w 1968 r., oprócz wymienionych 429, 429-boss, 460 także 429 CobraJet i Super CobraJet.
5. najnowszy z nich - typ "335 Cleveland" - nominalnie "small", ale zupełnie innej konstrukcji od Windsora, debiut w 1969 r., oprócz wymienionych 351-cleveland, 351-boss, 351-M oraz 400 także 351 CobraJet.
Tu jest link do tabelki z danymi wszystkich w/w typów i wersji:
http://www.wrljet.com/engines/specs.html
A jako że w enuncjacjach Zoggona nie zauważyłem jego przekonania co do zdecydowanej różnicy wielkości, upierał się natomiast co do oznaczenia "352" - stąd powyższe supozycje.
I jeszcze do Zoggona - nawet jak toto nie wejdzie do Capri, to swobodnie go sprzedasz. W samym Kraku znam 3 gości szukających "Edsela" do swych Fairlane czy Galaxie obecnie ledwie przemieszczających się przy uzyciu V6 (a nawet - o zgrozo - R4).
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-25 23:44:18 /
Do Camaro....
Owszem, ford "miał za dużo pieniędzy" i robił różne głowice do jednego silnika, tłoki oczywiście także. Jak do tej pory spotkałem głowice z oznaczeniami 53ccm, 58 ccm, 64 ccm, oraz tłoki w zakrecie od + 12 ccm do - 12 ccm , oczywiście nie twierdzę że to jedyne jakie były,a nawet nie wątpie w to że było tego więcej.
Pe®ana / 2004-02-26 00:01:07 /
Do powyższego.
Oczywiście Perana zapomniał nadmienić, że owe oznaczenia głowic (pojemność pojedynczej komory) i tłoków dotyczą JEDYNIE silników "small block" Windsor o średnicy tłoka 101.6mm, czyli rodziny 289-302-351W. A dla kazdego innego rozmiaru tłoków pewnie też było po 3 typy głowic i tyleż typów tłoków - i to wszystko w seriach fabrycznych. I będziesz tu zdrowy?
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-26 01:05:50 /
krk, ja tylko poprawilem porownanie 429 do 352, bo to inny typ bloku
a dolnozaworowych nie wymienialem bo pisalem o tzw "nowoczesnych" V8
co do glowic to GM oczywiscie tez stosuje rozne glowice do silnikow i nie o to mi chodzilo, (standard to co prawda 64cc i sprezanie reg. roznymi tlokami)
chodzi o to ze ta sama glowica w danym roczniku byla montowana powiedzmy w 302, 327 i 350ci (oprocz niej jakies inne, w zaleznosci od opcji), jesli mialy by na niej byc odlane pojemnosci silnika to musieli by robic trzy oddzielne odlewy, a tak jest tylko jeden
co innego odlana poj. komory spalania, to zrozumiale
widze na roznych zdjeciach ze te pojemnosci byly odlewane, ale czy na wszystkich glowicach forda ?
camaro / 2004-02-26 08:00:47 /
do Camaro raz jeszcze:
1. przy tej skali produkcji (jakieś 4 mln głowic V8 rocznie czyli ponad 10 tysięcy na dobę albo prawie 10 na minutę) leją to na pewno w kilka foremek. Żaden problem wykonać na obrabiarkach powiedzmy 20 identycznych form i w ostatnim stadium obróbki formy wybrać frezem odpowiednie oznaczenia, czy to pojemności komory, czy też typu silnika. Pewnie, że wymaga to potem dodatkowej odpowiedzialnosci w procesie logistycznym i montażowym, ale od czegóz jest instytucja bezrobocia...
2. czy tak było na wszystkich głowicach - nie wiem. Skala problemu (patrz wyżej) zdecydowanie mnie przerasta :-).
3. jedyna nie wymieniona przez Ciebie rodzina silników to tzw. "Y-block" z lat 50-tych (oglądałem niedawno w Kraku w jakimś Fairlane mod.1961 na sprzedaż). Wygląd ma to przedpotopowy, to prawda, ale jednak jest GÓRNOZAWOROWE (OHV), więc teoretycznie zalicza sie do "nowoczesnych" i stosunkowo często można nań natrafić w ogłoszeniach. A że do Capri sie nie nadaje, bywa powodem potencjalnych powaznych rozczarowań ("jak to? nie Big Block, niecałe 300 CID, a nie pasi") - stąd moje uzupełnienie.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-26 09:31:14 /
z tymi ilosciami to prawda, musieli miec sporo form, chocby na wypadek awarii, zreszta przy takich ilosciach formy sie szybko zuzywaja
ale GM tak nie oznaczal i glowice sa zupelnie zamienne
camaro / 2004-02-26 11:35:16 /
Zamieszczam kilka fotek i mam prośbę, czy ktoś może wie co to za silnik jest? Może rocznik, parametry, w jakich występował samochodach????
Oznaczenia na silniku są następujące:
Przednia część kolektora ssącego:
S C8AE 9425-A 7H8
Tył kolektora ssącego:
DIF FIRING ORDER 1542 6378
Oznaczenie pod deklem zaworów:
7L 29
Przód bloku (po lewej stronie):
42
352
Tył bloku (po lewej stronie):
352
20'
Lewy kolektor wydechowy:
C8AE-9431-B
Gaźnik 4-gardzielowy, oznaczenie na blaszce przytwierdzonej do gaźnika:
AUTOLITE
C8AF AC B 7H7
Za jakąkolwiek odp. z góry dzięki.
♠Zoggon♠ / 2004-02-26 16:01:36 /
♠Zoggon♠ / 2004-02-26 16:07:35 /
doszedłem, że oznaczenie "S" oraz oznaczenie "C8AE" odnosi się do silnika 390cid. dlaczego na bloku jest zatem napisane 352?
♠Zoggon♠ / 2004-02-26 16:47:10 /
Nie jestem ekspertem w hamerykanach, ale:
1. oznaczenie C8AE itd. bite na kolektorze nie ma nic wspólnego z pojemnością silnika - jest to po prostu typowy kolektor pod 4-barrelowy gazior dla starych "big blocków" typu Edsel (FE). I kolektor ten może być identyczny dla wersji 352, 360 i 390 cid.
2. "firing order" to po prostu kolejność zapłonu - każdy Edsel ma tak samo.
3. fotki (zwłaszcza kształt pokryw zaworów) wykluczają zarówno Windsora, jak i Clevelanda, "Y-blocka" czy tez nowego "big 385".
4. ergo - pozostało jak wczoraj - stary wielki Edsel, najpewniej 352 cid (średnica 101.6mm, skok 88.9mm), na głowicach powinna być jeszcze cecha pojemności komory spalania. Jak znajdziesz, to może ktoś ustali moc, moment i obroty. Motur najpewniej z Thunderbirda, Fairlane albo Galaxie z lat 60-tych.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-26 18:18:50 /
na pewno jest to big block FE
oznaczenie 7 L 29 to data 1967.11.29
C8AE 9425 A - oznacza czesc silnikowa forda (nie mustanga, trucka, mercurego, tylko forda np LTD) z 68r o numerze 9425 w wersji oryginalnej (projektowej, nie modyfikowanej)
to jest wlasnie konkretny numer odlewu czesci , ale to tylko kolektor, znajdz taki numer na bloku lub glowicy, moze byc nieco krotszy
wynika z tego ze silnik jest najprawdopodobniej z 68r a wtedy rodzinka FE miala tylko 390, 427 i 428 , w 67r dodatkowo 410
numer odlewu glowicy jest pod spodem, ale powinien byc widoczny bez demontazu glowicy, sprawdz od spodu na elementach glowicy wystajacych poza blok czy cos widac
do Capri nie wejdzie
camaro / 2004-02-26 18:30:32 /
C8AE 9425 A
czyli "A" po C8 oznacza LTD ?? wiec czy "D" to Mustang ??
;-)
MikeB4 / 2004-02-26 18:54:03 /
Jeśli Camaro juz rozszyfrował datę, to wg moich papierów w rocznikach 1967-68 produkowano następujące silniki z rodziny FE:
tylko do 1967 włącznie:
352"truck" z gaźnikiem 2v, moc ~180PS/4400rpm, spręż.8.9, moment 430Nm/2400rpm
410cid z gaźnikiem 4v, moc ~280PS/4600rpm, spręzanie 10.5
427cid z gaźnikiem 4v, moc ~330PS/5600rpm, sprężanie 11.1
427HP z dwoma gaźnikami 4v, moc ~340PS/6000rpm, spręzanie 11.1
w obu tych rocznikach:
390cid z gaźnikiem 2v, moc ~230PS/4400rpm, sprężanie 9.5
390cid z gaźnikiem 2v, moc ~240PS/4400rpm, spręzanie 10.5
390cid z gaźnikiem 4v, moc ~260PS/4600rpm, sprężanie 10.5
390GT z gaźnikiem 4v, moc ~270PS/4800rpm, spręzanie 10.5
428cid z gaźnikiem 4v, moc ~300PS/4600rpm, spręzanie 10.5
428"police" z gaźnikiem 4v, moc ~310PS/5400rpm, spręzanie 10.5
począwszy od rocznika 1968:
360"truck" z gaźnikiem 2v, moc ~190PS
390"truck" z gaźnikiem 2v, moc ~210PS
427cid z gaźnikiem 4v, moc ~320PS/5600rpm, spręz. 10.9, hydraulika zaworów
428 CobraJet z gaźnikiem 4v, moc ~290PS/5200rpm, spręzanie 10.6
Moce w przybliżeniu, bo producent do 1971 r. podawał w SAE - ok. 15% wyższe.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-26 19:28:45 /
pierwsze zrodlo: (co do pytania Mike'a)
A = Galaxie, inne zrodlo mialo tu po prostu ford (fullsize)
D = Falcon (60-69)
F = Outside USA, Trans Am racing
G = Comet / Montego
J = Industrial
M = Mercury
O = Fairlane / Torino
P = Autolite / Motorcraft
R = Rotunda
S = Thunderbird
T = Truck
V = Lincoln (61 - current)
Z = Mustang
drugie:
A Ford, 1958-later
B Bronco, 1970-73; Maverick 1975-77; Fairmont 1978-83
C Remanufactured parts 1966-75
D Falcon 1960-69; Maverick 1970-74; Granada 1975-82; LTD 1983-later
E Truck (cab over engine) 1970-73; Pinto1976-80; Escort 1981-later
F Outside sales1962-later
G Comet 1961-67; Montego1968-76; EXP 1982-later
H Heavy truck 1966-82; Medium and heavy truck 1983-later
I Not Used
J Industrial Engines
K Edsel 1958-60; Cab trucks 1970-73; Comet 1975-77; Zephyr 1978-83; Marquis 1983-later
L Lincoln 1958-60; Mark 1961-later
M Mercury 1958-later
N Tractor 1958-later
O Fairlane 1962-68; Torino 1969-76; LTD II 1977-79; LN7 1982-83
P Motorcraft (or Autolite) 1962-later
Q Not Used
R Rotunda Brand1962-69; vehicles imported from Ford of Europe1970-later
S Thunderbird 1958-later
T All truck 1958-65; light and medium truck including Bronco 1974-82; light truck and Bronco I 1983-later
U Econoline 1961-later
V Lincoln Continental 1961-81;
W Cougar 1966-72; Bobcat 1975-80; Lynx 1981-later
X Trucks (short highway) 1970-73
Y Meteor (Canadian) 1962-73; Bobcat 1975-80; Lynx 1981-later
Z Mustang 1964-73; Mustang II 1974-78; Mustang 1979-later
1 Not Used
2 Pinto 1971-75
3 Tempo 1984-later
4 Comet 1971-74; Monarch 1975-80; Cougar 1981-82; Marquis 1983-later
5 Recreational vehicles 1974-75; Continental 1982-later
6 Pantera 1971-75; Ranger and Bronco II 1983-later
7 Courier truck 1971-75; Ranger and Bronco II 1983-later
8 Capri (US designed parts) 1972-75
9 Turbine engine parts 1970-75
camaro / 2004-02-26 21:24:10 /
jeszcze jedno zoggon, jesli numer bloku wogole jest to powinien byc z boku w miejscu gdzie jest rozrusznik np. C8ME-A
camaro / 2004-02-26 21:27:34 /
no właśnie problemem obecnie jest znalezienie na bloku tych oznaczeń...
na gaźniku, kolektorze ssącym i wydechowym, są oznaczenia C8AE, dodatkowo jak pisałem na kol ssącym jest przed tym oznaczeniem duża litera S.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to przynajmniej kol. ssący pochodzi z Thunderbirda.
Znalazłem na jednej ze stron oferujących takie wyremontowane silniki następujące dane:
352 cid Head Casting: C5AE, C6AE, Block Casting: C5AE
390 cid Head Casting: C8AE-A, Block Castnig: C8AE-A
Martwi mnie ten odlew na silniku "352" szczerze powiem, że nie zerkałem w okolice rozrusznika, jutro napewno to zrobię, już właśnie się miałem pytać, gdzie na bloku mogą być te oznaczenia (C5AE, C6AE, C7AE, C8AE itd.). Jutro jeszcze raz dokładnie obadam blok i same głowice... Mam nadzieję,że się nie okaże ten silnik jakąś kombinacją...
♠Zoggon♠ / 2004-02-26 21:43:31 /
Camaro trafiłeś!!! Jest odlew na bloku... i właśnie jest to numer: C7ME-A.
Z tym że nie pod rozrusznikiem, a za alternatorem. (w miejscu na pierwszej fotce pod tym linkiem: http://www.428cobrajet.com/id-block.html)
Natomiast według tabelki zamieszczonej na tej stronie:
http://www.theclassiccougarnetwork.com/tccn/encata/tech/v719/shoptalk.html
jest to silnik "1968½ 428cid. CJ". Dziwi mnie to, że na głowicach (odlew znajduje się pomiędzy wew. świecami) jest napisame C8AE-H posiłkując się tabelką z ostatniego linku oznacza to, że głowice, i wszystkie kolektory są od silnika 390cid.
( na prawym kol. ssącym jest napisane: C8AE 943-A, na bagnecie :-) jest napisane: C7AE - 6750-A).
Czy ktoś już może rozszyfrować jaki to jest w końcu silnik?
♠Zoggon♠ / 2004-02-27 18:05:13 /
Zapomniałem: na 4. fotce na linku: http://www.428cobrajet.com/id-block.html jest na bloku numer 352 (tak jak u mnie) a z tego co wyczytałem, to nie oznacza on pojemności...
Aha no i jeszcze druga kwestia:
MikeB4 napisał, że szerokość komory silnika w Mk1 wynosi 83cm na górze i 77cm na dole. Dziś zmierzyłem silnik i jakoś dziwne, bo jego szerokość to nie więcej niż 75cm (wraz z kolektorami). Skoro się nie mieści do Capri, to gdzie tu jest haczyk? :(
♠Zoggon♠ / 2004-02-27 18:25:58 /
niestety zoggon to nie jest takie proste
ford uzywal tego jak i innych numerow odlewow bloku w roznych pojemnosciach
dowiedzialem sie ze nie da sie stwierdzic pojemnosci przez dekodowanie odlewow
daje to tylko przyblizone informacje
ta strona ktora podales jest tylko o cougarach a i tak wystepuje tam sporo zamiennych numerow
sa dwa sposoby zeby zidentyfikowac ten silnik
1. wyglada on na nierozkrecany, wiec sprawdz czy pod cewka zaplonowa nie ma tabliczki, jesli jest to wpisz tu jej zawartosc
2. odkrec glowice, zmierz cylinder i skok tloka
camaro / 2004-02-27 18:30:42 /
nie wiem, czy da coś odkręcenie cewki, skoro jest podejżenie, że te głowice i kolektor ssący są od 390:-(
Czy autentycznie nie ma żadnej możliwości sprawdzenia pojemności? No i co z tym pasowaniem do capri?
♠Zoggon♠ / 2004-02-27 18:42:57 /
sprawdzilem jeszcze w jednym miejscu
glowice C8AE-H byly zakladane do wielu silnikow FE w latach 68-71 miedzy innymi 390 i 428
numer bloku i inne wskazowki kieruja raczej na 428CJ, tak mi sie wydaje, ale pewien nie jestem
co do zmieszczenia go w Capri to ja tego nigdy nie robilem
ale tak jak pisalem rozni smialkowie ze Stanow czy NIemiec probowali i mieli problemy nawet z 351C, wszyscy zgodnie twierdzili ze do Capri nic poza small blockiem nie wejdzie
wez pod uwage wysokosc, serwo hamulcowe, caly osprzet, skrzynie i wiele innych
a podstawa to waga przodu i wytrzymalosc zawieszenia, Capri tego nie wytrzyma
camaro / 2004-02-27 18:59:59 /
Zoggon: załóżmy że silnik wchodzi, spasowałeś skrzynie, zrobiłeś przednie zawieszenie i powiedz mi odp. na pytanie na które już długo sobie odpowiedzi nie moge jasnej postawić co z (cholernym) mostem...???
Pozdro
jagoolmk2 / 2004-02-29 16:18:01 /
most poszedł z mieciem na wyprawe "złotej uszczelki"
bajek nie czytasz ? :P
Michal FAZI / 2004-02-29 16:58:09 /
Jagoolmk2! Silnik 7.0. Most od 1.6. :-) Wybuchowa kombinacja. :-)
A tak serio, to czytałem wątek pt. "Wyczynowy most do capri" i może rzeczywiście próbować spasować most od Mustanga II? Może dobrać jakiś most od jakiegoś terenowego samochodu? Przedewszystkim chyba chodzi o to, żeby rozstaw kół tylnych był zbliżony do tego w Capri. wydaje mi się, że wspawanie uchwytów na resory i drążki reakcyjne, to niebyłby taki strasznym problem. Słyszałem także, że mosty od Jaguarów są cholernie wytrzymałe,z tym że nie wiem, czy to nie były niezależne zawieszenia z tyłu, ale może od jakiegoś starszego Jaga...? Może Jeep Wrangler? Już wogóle to podobno Nissan Patrol GR ma b. dobre mosty, ale kwestie rozstawu kół, przełożeń... ...to takie gdybanie jest tylko, ale coś trzeba będzie znaleźć.
ps. czy Mustang Fastback z filmu "Bullit" miał może właśnie silnik z blokiem FE? Bo jeśli tak to będę sobie mógł posłuchać jak on chodzi :-). znalazłem w sieci skany dot. tych silników (rozrysowne silniki oraz spis części składowych z numerami katalogowymi, i info dot. oznaczeń głowic, wałów i bloków) Jeśli kogoś interesuje, to wrzuciłem to na swój serwer i można sobie ściągnąć pod adresem:
http://staszica.mine.nu/~zoggon/mp3/
(spakowane WinRar-em. 3.20).
Pozdro.
♠Zoggon♠ / 2004-02-29 17:36:21 /
Definitywnie tylne zawieszenie od Jaguara to nie jest dobry pomysł. Koszt samej tylko regeneracji zawieszenia łatwo przekroczyłby 5000zł, a wpasowanie go do Capri byłoby bardzo pracochłonne.
Krzychu / 2004-02-29 17:43:27 /
to nie było Jaguarów ze sztywnymi mostami z tyłu?
♠Zoggon♠ / 2004-02-29 17:45:10 /
Bullit, był fastback 390GT z 1968, ale ponoc do filmu uzyto dzwieków silnika, z... GT40 ;) a jakie to bloki były zielonego(ciemno) pojecia nie mam ;)
http://people.freenet.de/pony/bullittnews3.htm
to link odnośnie dźwięku silnika z filmu Bullit.
rzeczywiście podłożyli dźwięk z GT40. Jednak (o ile znam angielski :-) piszą, że można posłuchać oryginalnego dźwięku w kilku momentach w filmie
(There are times in the film when we hear the actual sound of the fastback. For example, when McQueen drives the car to his apartment (before the chase) and backs the car into a parking space. Also, when he starts the car and first leaves the car wash with the mobsters in tow. And pretty much all the shots leading up to when the Charger screeches away at the intersection.)
coś tam jeszcze gadają o zmienionym wydechu... a nie ważne... włączam Bullita :-)
♠Zoggon♠ / 2004-02-29 18:01:13 /
GT40 to 289 albo 302 V8 czyli small bloczek - a 390 słychać jak zawraca i zaczyna jechać pod górke - albo przy takim widoku z góry jak wjeżdża na route 66
MikeB4 / 2004-02-29 18:27:32 /
no wiec z tylną zawiecha od Jaga nie am problemu około 1 tys. i można załatwić tyle ze jest dużo szersza od mk2/3 tak jak i mosty z mustangów szerokie jak cholera-samo zamontowanie to pikuś ale załatwienie mostu min.8.8" z mustanga to już problem nie tylko dla portwela. bo mniejsze mosty typu 7.5 to można odrazu wywalić. szeroki most można by było zniwelować chowającymi sie do środka felgami ale pomyśl jakby to wtedy wyglądało capri a ztyłu felga z Focusa bez mm rantu:) a ffee...:))
poszeżać samochód o prawie 20 cm to już nie łatwa decyzja:) ale da sie wszystko sie da:))) i nawet jak by z tyłu mialy kółka wystawać to wkładaj silnik i nie patrz na nic...:)))))
Powodzenia trzymam kciuki:)))
Pozdrawiam
Ps: Masz do tego skrzynie??
jagoolmk2 / 2004-02-29 20:33:23 /
Siądzie człek wieczorem do kompa i od razu ma co robić :).
GT40 podkładany do Bullita miał 289CID - 302 to deko późniejsza bajka.
A co do Jaguarów, to pasowany onegdaj przez Krzycha na czołowego światowego speca od tych wózków pragnę zauważyć, że oczywiście były "koty" ze sztywnym mostem z tyłu (nawet zawieszonym na ćwierćeliptycznych resorach w układzie Cantilever), ale taka bajka skończyła się w 1969 r. wraz z ostatnimi egzemplarzami Jaga 240 i Daimlera 250. Most ten miał rozstaw kół ok. 135cm, podobnie jak starsze mosty (wieszane na klasycznych półeliptykach) z modeli XK120, XK140 i XK150 (koniec produkcji w 1961 r.). Oczywiście w poprzednim 20-leciu jeszcze kilka innych Jagów miewało sztywne mosty, zarówno węższe (122cm w D-type, 127cm w 2.4 litre MkI) jak i szersze (145cm w MkVII/VIII/IX) ale:
1. znalezienie czegoś takiego u nas to jak szóstka w Totku
2. koszty (jak już Krzychu zauważył) trafienia są niepomierne
Ergo - ja nadal zalecam Mustanga MkII 5.0 - wprost ideał. A z tamtej strony Atlantic River do wyjęcia za czapkę gruszek. Poza tym ponoć nie do zarypania są mosty z Volvo 164/264 - też podobnie szerokie, tylko z innym rozstawem śrub.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-29 20:41:53 /
A co do seryjnych mostów z Capri, to jedynym problemem są za krótkie przełożenia w przypadku zapakowania solidnego wolnoobrotowego motoru. Pare tygodni temu byłem na forum Klubu Capri z Arizony i tam facet gania Caprikiem z motorem Chevy "small block" (V8, coś koło 290 CID) na oryginalnym moscie od motoru Lima 2.3 i twierdzi że od 10 lat nie miał żadnego problemu. Chciałby tylko zapakować most z 2.8i, coby mieć 500 obrotów mniej (hałas) przy 140 km/h.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-02-29 20:48:42 /
jagool, za tysiaka to można kupić zawieszenie od Jaguara, ale do kapitalnego remontu, a to dopiero początek wydatków. Taką kasę płaci się za np. za sprawną główkę dyferencjału.
Krzychu / 2004-02-29 22:01:30 /
czyli Jaguar odpada, w zasadzie to rzeczywiście most od Mustanga II byłby dobrym rozwiązaniem.
Skrzyni oczywiście nie mam tak samo jak sprzęgła i koła zamachowego, ale wszystko jeszcze przede mną :)
♠Zoggon♠ / 2004-02-29 23:49:36 /
Do sceptyków: będąc w zeszłym roku w Szwecji widziałem na zlocie Amerykanów ...
Volvo 740 z V8 pod maską, więc da się:) wszystko się da. Oprócz silnika cała zawiecha była z Chevy'ego. Na automacie. Facet pisał (na kartce wetkniętej za wycieraczkę,co by sięnie powtarzać) że do setki idzie w 5 sek., jechał nim 240 i auto szło dalej...ale On spanikował i więcej tego nie powtórzył. No ale Volvo to krowa, nie to co Capri. Zadziwia mnie jednak zgodność kolegów- wszyscy kibicują, a nikt nie porusza tematu: "coś Ty! tylko oryginał!" -to się chwali. Ja też kibicuję projektowi. Zresztą tak jak poprzedniemu i każdemu następnemu. 3m się Zoggon:)
nie wiem co ma jedno do drugiego Volvo chyba znacznie wieksze pod maską
pozatym nie mówisz jak duże te V8 :-)
Zoggon bedzie miał problem zmieścić te swoje V8 - a wiekszość small blocków zapakował by bez wiekszych komplikacji :-) ale kto powiedział że bedzie łatwo
i niech sie postara bude zrobić żeby nie pokrzywiło przy ruszaniu :-P
MikeB4 / 2004-03-03 01:24:29 /
A propos Volva i V8 to polecam stronkę: http://www.converseengineering.com/index.html
Wsadzanie Windsora 302 pod maskę 240/260, 740/760 czy 940/960 jest bardzo popularne w USA, a zwłaszcza w Kanadzie (zwykle w kombiakach). A że Volvo to od paru lat adoptowane dziecko Forda, więc temat jak najbardziej tej stronce bliski. Kiedyś trafiłem na stronkę takiego "Volvo 285" zrobionego w garażu i wyglądało powalająco - niestety nie mogę jej dziś znaleźć.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-03-03 10:11:47 /
Ja np nie wiedziałem że jest to łatwe. Na zlocie tych amerykańców to Volvo i tak przy swoich nie małych zresztą gabarytach, wyglądało jak zabaweczka. Mam jego fotki i postaram się je tu zamieścić jak je zeskanuję.
mam mały problem z mechanizmem ssania... (ssanie na płyn chłodzący -sprężyna), otóż dźwigienka, która jest przesuwana sprężynką nie obraca się, dlatego, że jedno jej ramie jest zablokowane. Zaznaczyłem na fotce to ramię, które jest unieruchomione, czy możecie mi powiedzieć, co to jest? (to zaznaczone strzałkami na fotce)Przez to koromysło klapki ssania nie chcą się otwierać :(
♠Zoggon♠ / 2004-03-13 21:04:32 /
Odświeżę nieco temat mostów z Jaguara(sorki że nie do końca w temacie).
Pytanie jest następujące: czy mosty z Jaguara XJR z lat 80-tych różniły się od mostów od Jaguara XJ6? Czy może jest to to samo? Czy Jaguar XJR z 1986 roku miał most taki jak na fotkach?
Czy takie mosty są wytrzymałe?
Z góry dzięki za odpowiedź.
♠Zoggon♠ / 2005-02-06 11:13:11 /
Po pierwsze - zobacz wpis z 29-02-2004 na temat Jaguarów. Ostatni Jag z tylnym mostem zszedł z tasmy w 1969 roku. Tego, co pokazujesz na fotkach nie da się nazwać mostem.
A teraz odpowiedzi na Twoje pytania. Zarypać się tego ponoć nie da - dyfry Jaga stosowane są za Atlantykiem do dragsterów o mocach rzędu 1500 PS.
W 1986 roku nie istniał model XJR - pojawił się dopiero w 1990.
Nazwa XJ6 obejmuje dwa zupełnie inne samochody - pierwszy z lat 1968-85 [jako XJ12 do 1992] i drugi z lat 1986-1996 [jako XJ8 do 2003]. Ale akurat tylne zawieszenia maja bardzo podobne - układ wielowahaczowy z półosiami pełniącymi funkcję górnych wahaczy, odpowiedzialnych za kąt między kołem a jezdnią. Nie pamiętam tylko czy wszystkie roczniki mają tarcze hamulcowe przy dyfrze - parę lat temu gdzieś widziałem taki zawias z tarczami przy piastach kół, ale nie mam pojęcia z którego to było modelu.
Co więcej system ten - z identycznymi dyframi - występuje także w odmianach z krótszymi półosiami. O ile bowiem XJ6/XJ8/XJR/XJ12/XK8/XKR/XJS i nowy S-type mają rozstaw kół 149-150cm [między Scorpio a Granadą], to np. E-type serii 3 miał tylko 135 cm [jak Capri MkII], a E-type serii 1 i 2 - 127cm [nie wystaje poza karoserię Capri MkI i Escortów RWD].
Pozdro.
KRK 4m / 2005-02-06 12:07:57 /
Jeśli chodzi o most to myślę ze od nissana patrola jest mocny.W rajdach sam.terenowych (tych szybkich)mają tam v8 corvetty,m5 360KM,itd.Prawie wszystko jezdzi na mostach z patrola.Nie do zajeżdżenia.Dodatkowo masz blokadę mostu.Nie wiem jak z przełożeniami.Pozdro
ten most na fotce pochodzi podobno też z XJ6, tylko chyba z nowszego i ma tarcze przy piastach kół. Ciekawi mnie jeszcze to, w którym roku nastąpiła zmiana w konstrukcji tych zawieszeń?
Co do Patrola, to on ma około 160cm rozstawu tylnych kół... to już sporo i przełożenia dyferencjału raczej "terenowe" a nie "szosowe".
♠Zoggon♠ / 2005-02-06 15:01:58 /
Zmiana modelu XJ6 była wiosną 1986. Do tego momentu wszystkie miały tarcze przy skrzyni i podwójne spirale jak XJS, E-type, Mk X/420G oraz stary S-type/420 (i XJ12 do 1992).
W takim razie tarcze przy kołach i pojedyncze spręzyny miałyby XJ6 po 1986 r., XJ12 po 1992 oraz wszystkie XJR, XJ8, XK8, XKR i aktualny S-type.
Pozdro.
KRK 4m / 2005-02-06 15:37:52 /
wracając do tematu mostów z Jaguara. Znalazłem aukcję na ebay.co.uk dotyczącą wspomnianego powyżej mostu przystosowanego do Capri (wg sprzedającego idealny dla projektu Capri V8) :-) Warto zerknąć:
http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&category=9895&item=7969374565&rd=1&ssPageName=WDVW
♠Zoggon♠ / 2005-04-20 11:37:59 /
jeszcze 2 linki o konwersji mostów z Jaga do innych aut.
http://www.mgbv8.co.uk/rearsus.htm
http://www.bryanf.com/510/rsusp.htm
z tego co wyczytałem można trafić nawet przełożenie 3.07 wraz ze szperą i podobno spokojnie wytrzymują do 500HP
:-)
♠Zoggon♠ / 2005-04-20 15:15:45 /
Zawieszenie tylne na zdjęciu pochodzi od XJ40 z lat 1986-1989, można je kupić już za kilkaset zł. Do tego dolicz nowe tarcze 250/kpl, klocki w oryginale 100zł, uszczelniacze dyfra 275/kpl, tulejki wahaczy 80/stronę, łożyska kół 140zł/stronę, łożyska wahacz-piasta 140zł/stronę.
Krzychu / 2005-04-20 21:16:44 /
wychodzi prawie 2500zł, ale myślę że za 1500zł można kupić taką zawiechę, która jeszcze jakiś czas będzie śmigać, pozatym, naprawdę ciężko jest znaleźć most wytrzymujący duże obciążenia.
ps. zastanawiałem się nad mostem z Nissana Patrola GR (rozstaw kół 160cm -przy oponach np. 255 wystawałyby około 20cm za błotniki w Capri), przed rokiem 1989 obudowa dyferencjału była przesunięta nieco w prawo, można skrócić obudowę lewej półosi, tak by była identyczna z prawą, a w miejsce lewej półośki dokupić prawą. Otrzymamy wytrzymały most o małym rozstawie kół, przy którym nawet opony 345 mogłyby się schować w nadkola (oczywiście dochodzi kwestia przeróbek nadkoli i mocowań resorów i amorków). Problemem pozostaje przełożenie mostu Patrola GR, najszybsze z dostępnych to 1:3.90, a najczęściej spotykane to 1:4,11. Oczywiście blokada dyferencjału w standardzie oprócz mostów z modelu k160 do chyba 1987 roku. Osobiście będę skłaniał się w stronę zawiechy z Jaguara. Może ktoś ma jakieś ciekawe propozycje wytrzymałych mostów? Mosty z amerykańców raczej odpadają ze względu na to że są trudnodostępne.
Poniżej fotka mostu z Patrola.
♠Zoggon♠ / 2005-04-21 08:21:42 /
Moja szczera rada: kup most od 2.8i, załóż kapcie 235 i powinno śmigać. Jak będziesz dawał za bardzo w palnik, to niezbyt szerokie opony zabezpieczą most przed zmieleniem. Wiem, że silna jest pokusa żeby uszlachetnić Capri mostem od Jaguara, ale koszty i konieczność przefasonowania budy przewyższają potencjalne korzyści.
Krzychu / 2005-04-21 23:27:48 /
A nie lepiej jest zaadoptować most z mustanga(tego z lat 80tych)5.0v8?
przecież jeśli chodzi o wytrzymalośc to jakby co to do tego mostu wszystko mozna kupić w Stanach.A cenowo to chyba tragedji nie bedzie.Pozdro
Ale przecież on jest o 20 -30 cm za szeroki !!!!!!
MikeB4 / 2005-04-21 23:59:55 /
Z kolei most z 2.8i jest o około 5 cm szerszy niż most z Capri Mk1 - i kapcie 235/xx R13 nie wejdą w jedynkowe nadkola.
MikeB4 / 2005-04-22 00:02:34 /
Cały czas mówię o moście, który ma wytrzymywać z zapasem moc 380KM i moment 600Nm, wątpię żeby most od Capri mk3 2,8i nie rozsypał się, a co do mostów z Mustanga, to tak naprawdę nie są one tak łatwo dostępne, a w grę wchodziłby most 8" lub 9" bo 7,5" jest za słaby. W USA takie mosty są napewno do kupienia za kilka $, ale przesyłka takiego mostu nie jest prosta, bo poczta amerykańska nie traktuje tak ciężkich paczek max. do (38kg przy przesyłkach międzynarodowych), a DHL jak przyp... ceną, to ...szkoda słów.
♠Zoggon♠ / 2005-04-22 07:55:56 /
No to pakuj most z Patrola.Nie do zajeżdżenia.
hehe śmiem mniemać zę by niewytrzymał momentu rzędu 600 NM :) no i jego wymiary będą raczej mało trafne ... pozdr
Z wymiarami sie zgodze ale co do wytrzymałości to powiem tyle że wiekszość samochodów terenowych startujących w mistrzostwach Polski gdzie mają silniki np. z Corvett wykrecone na ok.500KM jeżdża na mostach z Patrola GR-a.
oczami wyobrazni widz ten most Zoggon masz naprawde dobry pomysł z jego skracaniem i wstawieniem lwewj półosi bedzie super most nie do zakatowania coś jak w dragsterach klas amatorskich w USA trzeba będzie tylko w budzie zrobić nowe mocowania dla resorów i amorków i można śmigać:D jakbym miał kase to też bym sobie zrobił takiego potwora, moze kiedyś się ziści to mażenie ale chętnie bym pomógł w budowie takiego monstrum:D
BirdDog / 2006-11-07 21:49:05 /