Jako że kilku z Was (nas?) grzebie nie tylko w Fordach, to chciałbym usłyszeć krótką opinię na temat poniższego przypadku.
Pacjent: BMW E36 320i Bj.93, skrzynia automat
Objawy: po kilkunastu minutach od uruchomienia pojazd traci zdolność poruszania się do przodu. Mówiąc szczerze nie sprawdziłem, czy pozycja P go blokuje. R działa bez zarzutu, N powoduje bezruch, D,4,3 zero reakcji, 2 NIBY wskakuje, ale auto rusza... do tyłu :)
Jest to pojazd mojego chrzestnego ojca (lat 90), który po krótkiej przygodzie z Fordem Consulem od 55 lat jeździ tylko bawarami. Auto jest na bieżąco serwisowane, w ostatnim roku przejechało niecały TYSIĄC km, wczoraj wracało z przeglądu rejestracyjnego (zaliczonego bez uwag - SIC) i na stacji benzynowej odmówiło jazdy do przodu. Wezwany na pomoc podjechałem, wpiąłem R i na awaryjnych przejechałem (właściwym pasem, a jakże) 2km do serwisu BMW, gdzie Ojciec Chrzestny auto pozostawił. Ale teraz pojawiają mi się wątpliwości, czy aby serwis nie uzna za jedyne lekarstwo wymiany albo generalki owej skrzyni, co przerośnie rynkową wartość owego - niezwykle zadbanego swoją drogą - youngtimera.
Podobny przypadek miał już miejsce parę lat temu na wakacjach gdzieś nad morzem, gdzie serwis autoryzowany wymienił linkę wybieraka i na jakiś czas ustąpiło. Od owego momentu auto przejechało jakieś 2 tysiące km i znowu zonk.
Czy ma ktoś pomysł na jąkąś diagnozę?
Pozdreaux
KRK 4m / 2023-10-22 16:32:41 /
Jeśli to skrzynia GM to i tak za długo działała.
Mysza liil (EM) / 2023-10-22 17:37:45 /
Mówisz o wieku (30 lat)? Bo przebiegu to ma dopiero 212 tysi, z czego od 25 lat w jednych rękach, więc pewne.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2023-10-22 18:03:25 /