Cześć, wczoraj byłem z wizytacją dość nietypowo i znienacka w Gryźlinach - drogą powietrzną, a nie jak zwykle lądową. To był dosłownie zlot.
Przedwczoraj wieczorem dzwoni do mnie kolega pilot i pyta, czy mam jutro ochotę i czas przelecieć się z nim samolotem gdzieś po kraju. Bez zawahania odpowiedziałem, że PEWNIE!
Z wrażenia zapomniałem zapytać dokąd będziemy lecieć. Wczoraj, punkt 10:00 stawiam się na lotnisku Warszawa - Babice i przygotowujemy maszynę (Aero AT-3) do startu - tankowania, testy itp.
Po chwili pytam, dokąd w ogóle lecimy. Kolega odpowiada, że możemy gdziekolwiek w zasadzie. Ja na to: No to do Gryźlin! Szybki telefon do Gryźlin na lotnisko po zgodę i około 11 wystartowaliśmy z Babic, a po niecałej godzinie byliśmy na miejscu.
Zielonowo:
Lotnisko Gryźliny:
Pokręciliśmy się chwilę po lotnisku, bo z racji święta wrota były zamknięte i nie można było opuścić terenu. Potem polecieliśmy jeszcze w poprzek Mazur - między innymi nad jeziorem Mokrym (Cierzpięty) i nad Śniardwami.
Bardzo ciekawe doświadczenie zobaczyć to wszystko z innej perspektywy i chyba jako pierwszy zaliczyłem Gryźliny w tym roku :)
kubba / 2023-01-07 12:53:47 /
Ale mega przygoda! Przywołujesz wspomnienia ;)
Eh ... wpadł bym w tym roku starym Fordem na Gryźliny. Już nawet zacząłem tęsknić za tym plackiem po gryźlińsku, mimo że nie znoszę placków z ziemniaków ;P
amator liil (EM) 
/ 2023-01-07 13:14:13 /
O kurczaki! Lećmy tam :)
Grzesiek_Rudy 
/ 2023-01-07 14:13:55 /
No i to jest pomysł na weekend :) Miejscówka Gryźlińska to już pod względem biwakowym zaorana raczej, ale Mazury fordem jak najbardziej w tym roku ;)
Piosiu. / 2023-01-09 09:27:02 /