W Capri MkIa w wersji R na różnych rynkach maska była malowana w różny sposób - na czarno razem z błotnikami i ramkami okien w niemieckiej i włoskiej, sama czarna maska (nie wiem jaki rynek), czarna maska i podszybie - GB, Austria, czarne pasy na masce - Australia. Czy ktoś orientuje się czy ten czarny lakier zawsze był błyszczący (tak wygląda na folderach dostępnych na stronce) czy bywały też matowe? Jeśli tak to czy zależało to od rynku na który przeznaczony był dany Capri, czy może od rocznika?
Piotr Siemiątkowski (Irpac) 
/ 2006-09-22 14:20:11 /
Raczej cyba bardziej sensowny jest matowy albo polmatowy bo chodzi o to, zeby nie odbijala refleksow swiatla.
Piotra 
/ 2006-09-22 14:53:09 /
Może i jest bardziej sensowny, może nawet lepiej wygląda, ale z tego co się zorientowałem to fabrycznie były błyszczące. Chyba nawet RS nie miał matu, przynajmniej nie w każdej wersji.
Piotr Siemiątkowski (Irpac) / 2006-09-22 15:44:39 /
Na folderach istotnie się błyszczy, ale to może być efekt wosku albo choćby wody. Jednoczesnie w tych samych folderach piszą wyraźnie "mattschwarz", "mattsvart" czy też "matt black", co nie pozostawia cienia wątpliwości. Zresztą błyszcząca czarna maska w aucie udającym rajdówkę byłaby bez sensu.
Co do kształtu czarnych elementów, to wiąże się on z producentem. Auta produkowane w Kolonii miały szerzej czerń na błotnikach, dzięki czemu łapały na czarno słupki i podszybie - łącznie z bocznymi oknami. Za to z przodu tuż nad grillem pozostawał pasek w kolorze bazowym nadwozia. Jest to bez porównania ładniejszy schemat, aniżeli ten z Dagenham, gdzie czarna jest tylko maska [od samego grilla] z podszybiem przednim i wąskie fragmenty błotników, a słupki i pasek wokół bocznych szyb zostaje w kolorze bazowym. Wystarczy dokładnie przelecieć foldery w bibliotece - w czasach Capri I i dziobaka [35 lat temu] europejski wspólny rynek obejmował tylko RFN, Francję, Włochy, Belgię, Holandię i Luksemburg. Na tych rynkach występował dziobak, a Capri Ia miało motorki TYLKO widlaste - 1300, 1500, 1700, 2000, 2300, 2600 i 3000. I w prospektach z danymi dla wersji 1500/1700/2300 itd. są fotki z "niemieckim" wzorem czarnych pól.
Na wszystkich pozostałych rynkach - Wlk.Brytania, cała Skandynawia, Szwajcaria, Austria [folderów greckich i hiszpańskich nie spotkałem :) ] zamiast dziobaka oferowana była Cortina, a Capri miało motorki R4 1300/1600, V4 2.0 i V6 3.0. I w takich folderach jest na fotkach "angielski" wzór czerni bez słupków.
Tylny pas we wszystkich "erkach" i RS-ach był identycznie czarny, a czarne progi są elementem wersji GT, więc w zwykłych "R" ich nie ma - tylko w GT R i GT XLR.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-09-22 18:32:36 /
ehh kiedyś to nawet fury fajnie malowali a teraz:D no comment
BirdDog / 2006-09-22 18:58:29 /
Rozmawiałem z gościem, który mieszka w Grecji i są tam Capri Mk1. Mówi, że czasem można spotkać jakiś bolid mknący 40km/h, bo właścicielami są raczej Ci, którzy je kupili z salonu :)
MILO / 2006-09-22 19:11:06 /
a do grecji daleko
alwax / 2006-09-22 22:39:51 /
nic tylko cierpliwie czekać aż im się znudzi albo fura albo ten swiat i odkupić :D brutalne ale prawdziwe
BirdDog / 2006-09-22 22:43:40 /
Krk4m, jestes pewien ze w Skandynawii sprzedawane byly tylko Cortiny? jest tam calkiem sporo Taunusow, podobnie w Austrii
camaro / 2007-01-07 10:57:11 /
Nie chcę zanudzać tu wszystkich korepetycjami z historii. Załóżmy zatem, że opisany przez mnie podział dotyczy czasów Capri MkIa i problemów schematu czarnej maski z przyległościami na tych autach. Co do dziobaka i Cortiny Mk3 wypada także ograniczyć się do modeli ze skośną deską. A dlaczego? Bo otóż w dniu 1 stycznia 1973 r. EWG (jak wtedy nazywano dzisiejszą Unię Europejską) poszerzyła się o Wlk.Brytanię, Irlandię i Danię. I od tego momentu Taunusy mogły iść do Danii na tych samych preferencyjnych zasadach, co dotąd Cortiny. Co nie znaczy że wczesniej W OGÓLE nie szły - mam duńskie cenniki z roku 1972, w których figuruje dziobak. Tylko kto normalny zapłaciłby 35.400 DKR za Taunusa 1300L, jeśli Cortina 1600XL kosztowała 35.100 ? Dla szczytowych modeli różnica była jeszcze większa [41.900 za Cortinę 2000GT i 57.600 za Taunusa 2300 GXL]. A angielski Capri 3000 GT miał wtedy cenę 56.800 DKR :)
Podobnie w Anglii w czasach "przedgranadowych" obok Zephyra i Zodiaca można było kupić kolońskie 17M czy 20M P7. Popyt regulowała jedynie cena - w 1971 r. Zephyr 2000 kosztował 1147 Ł, Zephyr 2500 - 1337 Ł, Zodiac 3000 - 1664 Ł, podczas gdy 17M 1.7 - 1631 Ł, 20M 2.0 - 1862 Ł, a 20M 2.3 - 2199 Ł (poniżej 2000 kosztował 3.5-litrowy Rover V8, a za 2600 miałeś Jaguara XJ6). Czyli - de facto - w każdym kraju na kontynencie można było kupić jednoczesnie dziobaka i Cortinę - pozostawała kwestia ceny :)
Gdy więc od stycznia 1973 r. zrównały się warunki ceł i cen dla Fordów z Kolonii i Dagenham, to skończył się podział na rynki "be" i "cacy". Oczywiście nadal w GB nie oferowano Capri 2300 i 2600, a w D - Cortiny, ale Szwajcaria, Austria, Szwecja i Norwegia musiały już bulić za Cortiny więcej, zaś Dania - mniej za dziobaki. W efekcie w 1976 r. gdy pojawiła się Cortina TD i Taunus TC2, nazwa Cortina znikła ze wszystkich kontynentalnych cenników...
Pozdreaux.
KRK 4m / 2007-01-07 11:53:09 /
Ha ha ha - to jest dobre: "Nie chce nikogo zanudzać historiami..."
Niezależnie od długości postu, Twoje zawsze czytam do końca (a nawet swoich częstokroć nie) ;)
Pzdr
Hrabia® / 2007-01-07 13:27:38 /
a ja mam pytanie, dlaczego malowano maski na czarno?
tzn, tylko i wylacznie moda czy mialo to zastosowanie praktyczne /np. w rajdach/ i zostalo pozniej zaadoptowane do cywilnych wozow w ramach marketingu (wiadomo ze to co ze sportowymi tradycjami lepiej sie sprzeda)?
podobnie bylo chodzby u Opla:
Mac13k / 2007-02-08 15:22:16 /
czarna matowa/półmatowa maska nie produkuje refleksów świetlnych oślepiających kierowcę... czyli praktyka, ale w wersjach "salonowych" to było działanie pod publikę, czyli czysto komercyjne.
Mad / 2007-02-08 16:16:02 /
Ja wiem ja wiem ;-)
Jak już masz dość mycia auta z owadów - matowisz i pryskasz na nowo :-)
MikeB4 / 2007-02-08 23:20:06 /
Mała prośba do osób, które mają troszkę obycia z grafiką komp. i coś do zaproponowania...
Chcę "rajdowo" na czarno pomalować maskę. Jak to zrobić "najładniej" ;) - w sensie - jakiś paseczek zostawić, pomalować 90% maski, czy inaczej?
Może macie coś do zaproponowanie por favor...
bartozłomero / 2011-02-21 14:13:32 /
Ja bym zrobił tak, jak kiedyś u Mac13ka zrobiliśmy na taryfie - wjechać na podszybie z czarnym i zostawić maskę w kolorze nadwozia do 2 cm z boków i przodu. Wygląda nie jak piprznięta maska na czarno, ale przemyślane rozwiązanie stylistyczne.
http://www.capri.pl/image/car/2282/104566
http://www.capri.pl/image/car/2282/104569
http://www.capri.pl/image/car/2282/104568
m.kozlowski / 2011-02-21 14:16:47 /
Po prostu
Konar / 2011-02-21 14:45:25 /
a nie wjechać kawałeczek na błotniki/podszybie? Żadnej obwódki?
bartozłomero / 2011-02-21 14:55:54 /
Nie. Tylko ten odstęp z przodu.
Konar / 2011-02-21 14:57:42 /
dodać zapinki maski i tyle, i tak się zniszczy na zawodach ;)
Pająk / 2011-02-21 15:06:30 /
Albo wersję "Capri" na całą szerokość razem z ramkami szyb i przednim słupkiem.
Konar / 2011-02-21 15:07:49 /
a ja bym pociągnął w mat pokrywę z paskiem żółtym z przodu, podszybie oraz góry błotników do szerokości podszybia ( zostałby jeszcze kawałek żółtego na górze błotnika )
wąski77 / 2011-02-21 15:11:38 /
Bartek ... dziabnij sobie w takie czarne ]:)
amator liil (EM) / 2011-02-21 15:51:14 /
Kup inna maskę! tej szkoda:D
Szafa !G.O.P! / 2011-02-21 20:17:03 /