Ford Capri Mk I 1500 V4 '70 NOWE ZDJĘCIA ! - poniżej
Caprika zakupiłem 6.VI.2000r. Początkowo miałem parę problemów technicznych np.: hamulce, skrzynia biegów. Na szczęście silnik był w stanie idealnym. Pierwsza jazda choć dość hałaśliwa z uwagi na drgania, dziurawy tłumik itp. uświadomiła mi, że ten samochód jest spełnieniem moich marzeń.
Tak więc zacząłem powoli eliminować wszelkie drgania. Musiałem wymienić skrzynię biegów, ponieważ zniszczona była przez krzywy wał, podokręcać lub wymienić elementy zawieszenia itd.,itd.
Później zająłem się dziurawym dachem, który podczas deszczów dawał sobie we znaki, wstawiając nowy idealnie pasujący chowany szyberdach. Mając Caprika w takim stanie pojechałem na zlot w Jastarni.
Od tamtego czasu nic nie robiłem przy moim Fordzie ponieważ zająłem się nauką. Caprik często towarzyszy mi w drodze do szkoły i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Stan wizualny jeszcze nie został przeze mnie zmieniony. Mam nadzieję, że w wakacje uda mi się nad tym popracować. Na razie mam jeden dość istotny problem. Blachy na drzwiach są dorabiane i zanika na nich profil co widać na zdjęciach. Prawe drzwi z właściwym profilem już mam. Brakują mi lewe. Jak już zdobędę lewe drzwi to pomyślę nad lakierowaniem. Kolorystycznie będzie mój Caprik wyglądać tak samo, tyle tylko, że kolor żółty będzie to farba akrylowa metaliczna, zaś czarny akrylowa zwykła.
W ferie zimowe sprawdzałem prędkość maksymalną z kolegą jadącymm obok mnie swoim samochodem. Wyniosła ona 147km/h. Co
dziwne zużycie paliwa w moim Capriku wacha się w granicach 7-8 ltr. po trasie zamiejskiej, zaś w mieście nie przekracza 10ltr. Casami na
paliwie zakupionym za 23 zł przejeżdżam 100km.
Oto nowy wygląd mojego caprika. Zrezygnowałem z moich planów co do wyglądu caprika ponieważ po długim namyśle stwierdziłem, że ten poprzedni jest wręcz idealny. Rozważyłem wszystkie za i przeciw i stwierdziłem, że dłużej będzie mi się podobało moje autko jeżeli nie będzie zbytnio odbiegać od orginału, dlatego robiąc blacharkę niwelowałem wszelkie uproszczenia wcześniejszych blacharzy. Teraz w zasadzie zostało mi jeszcze do zrobienia: renowacja oryginalnych felg, foteli i parę dupereli. Koszt remontu to spora suma, same zawieszenie ze zmianą układu hamulcowego na Capri III to około 1100 zł. Nie mówię już o innych kosztach związanych z poprawieniem stanu wizualnego.
--
Lemur <wromic1@wp.pl>