[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Trophy |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.3 V6 Koeln S 1983 "Sokół" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2002-03-08) |
Aktualizacja: | 2006-10-14 17:11:23 |
Jestem motocyklistą,od najmłodszych lat nimi jeżdze,obecnie posiadam trzy.Do samochodów nie czułem tego "czegoś" do chwili gdy pierwszy raz zobaczyłem Capri w Stalowej Woli w roku 1991 albo 2...nie pamiętam dokładnie.dowiedziałem sie wszystkiego na jego temat i postanowiłem że taki sobie kiedyś kupie:))Ale najpierw były motocykle....Od 97" zacząłem sie konkretnie rozglądać za Caprychą ale fundusze jakimi dysponowałem były zbyt małe więc cały czas oglądałem auta z głoszeń które były w beznadziejnym stanie lub miały bajzel w kwitach straszny.O www. capri .pl dowiedziałem sie dopiero w lutym roku 2002.Na początku tego roku otworzyli granice:))Mieszkam w Szczecinie wiec sie ciesze!!!Pojade sobie do Hitlerowa i kupie auto moich marzeń, do wakacji-zarobie kasiore.Atu na początku Marca (2002) trąbią w TV,że zamykają granice dla starych aut (takie cło że ho,ho;ijeszcze normy spalania kataliktycznego itp.)bo do Polski trafia za dużo złomu.Dostałem szału!!Szybko na gwałt szukam ofert na internecie, pożyczam kase i jade przeszło 900 kilosów od domu po moje auteczko:))za Stuttgard.Wyjechałem 5 a 8 zamykali granice!Stałem półtora doby na granicy i zdążyłem sie odprawić na terminalu na 5 godzin przed północą w ostatni dzień .Bałem sie że nie zdąże....To co przeżyłem na granicy pilnując wlasnej kolejki to nawet nie wspomne...trzy zajscia wręcz...swiadome potrącenie...W ostatni dzień lawevciarze dostali zwierzęcego instynkyu:(( Ale jest!!!Ciesze sie szalenie, nareszcie mam motocykl i auto z silnikiem V!!Nigdy go nie sprzedam, nawet w domu jak Go zobaczyli to sie Nim zachwycili( wczesniej standard: stary złom po co ci to, mało masz starych motocykli to jeszcze auta????!)Ze sprowadzeniem kosztował mnie 4 tys.z małym hakiem, jest w dobrym stanie,od nowości w jednych rękach, ma orginalny lakier:)Własciciel należał do klubu Capri w Pforzheim i e-mailuje do mnie jak auto sie czuje:))Kocham motocykle, ale Capri poważnie podważa tą miłość:))Traktuje Go ma równi z nimi=zero jazdy po deszczu,sniegu a już broń Boże po soli!!Przez 9 miesięcy 4 razy npadał na Niego deszcz-złapało mnie na trasie...:( Wiem że to zboczenie:) wszyscy mi to mówią:)Ale ja tak lubie; idealnie czysty sprzęt choć sam chodze w dziurawych dzinsach.
----------------------------------------------------------------------------
Troche aktualności 02.04.2004r.
Obecnie auto dostało nowy lakier na całości,wymienione zostały progi oraz tylne nadklola zewnętrzne na nowe.Co prawda dziur nie było ale już zaczęła korozja powoli pracować między łączeniami blach w zakamarkach,a tego nie usunie inaczej niż wycięcie.Poprawiłem całą podłogę-a tam już znalazłem kilka niespodzianek:)....ale wszystko opanowane.Kolor został dokładnie ten sam co w orginale-lakier kupiony u Forda w serwisie.Odnowiłem tapicerke foteli przednich oraz podłokietnika z mieszkami na biegi i ręczny-niedługo zdjęcia będą aktualniejsze...A i pomalowałem agregat wraz ze skrzynią na czerwono + czarny mat na detalach,dałem mu polerowane aluminiowe pokrywy zaworowe:)
-------------------------------------------------------------------------------
15.06.2006r.
W końcu zdobyłem orginalne fotele w b.dobrym stanie dokładnie takie jakie powinny być.Zainstalowalem orginalne fabryczne głosniki i radio.Założyłem półke tylnią-podróbę... ale zrobioną na wzór z orginału co do milimetra łącznie z zagłębieniami na dywaniki.Założylem nówki opony 205/60R13 Copper Cobra Radial G/T.Uklad wydechowy(firmy CSC) przeszedł gruntowną naprawe.Na nast. rok albo góra za dwa odtworzę idealna kopię z nierdzewki i problemy powinny się skończyć:)Założyłem emblematy /bomby/ na błotniki przednie od MK II-ot taka mała odskocznia od orginału ;) ale tylko na taśme dwustronną ..